Netflix w Canal+? Internet ma uratować telewizję

Netflix w Canal+ to nie mrzonka, a całkiem realna wizja. Jeśli spełnią się plany obu marek – opisywane we Francji przez Le Figaro – oferta giganta VOD byłaby naturalnym uzupełnieniem zasobów grupy Canal+. To nie pierwszy przypadek, w którym Netflix staje się swoistym dodatkiem, magnesem kuszącym określonych klientów.

Był już bowiem promocyjnym hitem Magenty – nowej propozycji od T-Mobile starającego się zerwać z łatką wyłącznie operatora telefonii komórkowej. Teraz coraz głośniej jest o możliwym mariażu z wielkimi telewizjami. Netflix stał się dla nich naturalną konkurencją. Jednak w trudnych czasach dla rynku TV – ale i samego Netflixa – takie połączenie daje wszystkim szansę przetrwania potencjalnego kryzysu.

LeFigaro: Netflix bliski porozumienia z Canal+

Grupa Canal+, według francuskiego dziennika jest bardzo blisko ustalenia szczegółów współpracy z Netflixem. Miałaby ona polegać na promocyjnym – tu szczegółów brak – dostępie do tej platformy poprzez zasoby C+. Zakładając, że Le Figaro nie myli się określając rozmowy jako wyjątkowo zaawansowane, jeszcze jesienią we Francji mógłby nastąpić ciekawy mariaż internetowo-telewizyjny.
Netflix stanowiłby dodatkowe rozwiązanie dla abonentów – mieliby wybierać pomiędzy wariantem podstawowym a rozszerzonym właśnie o zasoby amerykańskiego giganta. W podobny sposób, choć na znacznie mniejszą skalę, Netflix działa z telewizją Sky.
Oczywiście – co naturalne – zmiany w całej grupie Canal+ przekładają się również na zmiany we wszystkich krajach. To oznaczałoby także nowości w ofercie w Polsce. Tu marka Canal+ potrzebuje niewątpliwie mocnego akcentu promocyjnego w związku ze zmianą nazewnictwa i pożegnaniem nc+.

Zobacz: 5 powodów, by zdecydować się na Netflix

Naszym zdaniem. Netflix – od zagrożenia po atut

Zmiany na rynku pokazują bardzo ciekawy trend. Zakładając, że wizje Le Figaro się spełnią, Netflix nie będzie już traktowany jako konkurent telewizji, ale uzupełnienie jej oferty – swoiste premium dla wysokiej jakości marek. Odpowiadać to będzie wszystkim. Telewizja – chociażby taka jak Canal+ – musi korzystać z możliwości, jakie zapewnia Netflix zdecydowanie bardziej popularny wśród młodszego sektora odbiorców. Sam Netflix też na mariażu z C+ znacząco by skorzystał. W sytuacji gdy nie jest już monopolistą, musi szukać nowych płaszczyzn rozwoju. Dynamika rozwoju oferty HBO – oferowanego w Polsce np. przez Multimedia w ramach HBO GO – czy siła Amazona to tylko początek rywalizacji. Plany Disney+ czy telewizji Apple sprawiają, że na rynku streamingowych dostawców rozrywki stanie się wyjątkowo gęsto. Przetrwają najmocniejsi – tu telewizja staje się dla Netflixa ciekawym źródłem do pozyskania klientów, którzy dotychczas nie byli skłonni do tej oferty.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.