Masz ochotę na milion dolarów? Apple kusi nagrodą

Operatorzy i producenci sprzętu telekomunikacyjnego dbając o cyberbezpieczeństwo coraz bardziej kierują się… zdaniem samych użytkowników. Apple zachęca ekspertów od wyszukiwania luk w systemach do tego, by sami znajdowali tzw. dziury bezpieczeństwa w systemie. Nagroda? Skromny milion dolarów od producenta oprogramowania.

Powszechnie dostępny internet i coraz więcej czynności, do których służy smartfon sprawiają, że urządzenia są bardziej narażane na ingerencję. Mimo kolejnych systemów zabezpieczeń i sporych inwestycji ze strony producentów – to nadal aktualny problem. Również operatorzy komórkowi zapewniający internet mobilny dbają o bezpieczeństwo klientów. Warto zauważyć, że np. Orange sugeruje klientom korzystanie z opracowanej tarczy, która ma ograniczyć ryzyko włamów internetowych.

Apple idzie dalej – kusi ekspertów od cyberbezpieczeństwa nagrodą w postaci miliona dolarów. Wystarczy znaleźć luki w systemie iPhone.

Milion dolarów za błędy od Apple

Nowe spojrzenie na kwestię bezpieczeństwa danych przez Apple pokazuje, jak ważny to problem w kontekście mobilnego internetu. Dotychczas amerykański gigant podobne akcje proponował jedynie wybranym specjalistom. Kwota, którą kusił ekspertów też była niższa. Cena za odnalezienie błędów w oprogramowaniu Apple sięgała ok. 200 tys. dolarów. Teraz akcja poszukiwania luk w systemie nabiera nowego, masowego kształtu. Błędów w zabezpieczeniach mogą szukać wszyscy. Cena za skuteczne odnalezienie też znacząco wzrosła – milion dolarów musi działać na wyobraźnię.

Zobacz: 7 sposobów na cyberbezpieczeństwo i ograniczenie ryzyka ataku hakera

Jakie urządzenia chce sprawdzić Apple?

Swoisty test jakości prowadzony przez dociekliwych ekspertów obejmie właściwie wszystkie urządzenia Apple. Nie chodzi wyłącznie o smartfony iPhone. Apple chce, by luk w zabezpieczeniu poszukiwać wszędzie tam, gdzie używany jest intertet. Chodzi więc również o komputery czy dostęp do chmury w ramach iCloud. Wobec rosnącej popularności smartwatchy – także używających internetu – one również są produktem narażonym na atak hakerski.

Milion dolarów za wiedzę

Apple oficjalnie mówi o ekspertach, którzy mieliby drążyć dane systemów zabezpieczających jego produkty. W praktyce chodzi raczej o samych hakerów, którzy mieliby – za sowitym wynagrodzeniem – szukać swoistej luki w całym. Systemy zabezpieczeń stosowane w iPhone’ach i samym systemie iOS sprawiają, że produkty Apple uważane są za nieforsowalne dla zewnętrznych użytkowników. Firma chce jednak to nieustannie badać – i sięga po spore kwoty, by to osiągnąć.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.