Jak uniknąć opłat roamingowych za granicą? Jest na to kilka ciekawych sposobów
5 czerwca 2025

Wakacje powinny kojarzyć się z beztroską, a nie z rachunkiem grozy za telefon. Jeszcze kilka lat temu powrót z urlopu bywał bolesny finansowo – kilka rozmów i zdjęć wrzuconych na Instagram potrafiło wygenerować astronomiczne opłaty. Na szczęście od 15 czerwca 2017 r. w krajach UE obowiązuje zasada Roam Like At Home (RLAH), która zniosła dodatkowe opłaty w roamingu na terenie Unii Europejskiej i EOG.
Oznacza to, że w większości Europy korzystamy z telefonu jak w domu, bez dopłat za połączenia, SMS-y czy internet (choć z pewnymi limitami danych). Niestety, wystarczy wyjechać poza Unię – do Turcji, Szwajcarii, Egiptu czy USA – a cenniki operatorów znów potrafią słono zaskoczyć. Jak zatem surfować na zagranicznych wojażach, by nie płacić fortuny?
Oto praktyczny poradnik, pełen aktualnych porad, przykładów i odrobiny humoru, dzięki któremu Twój smartfon pozostanie Twoim przyjacielem, a nie skarbonką bez dna.
Roaming w UE bez dodatkowych opłat – „roam like at home”

Unijna inicjatywa Roam Like At Home okazała się zbawieniem dla podróżujących po Europie. Od 2017 r. każdy abonent polskiej sieci może korzystać z telefonu w krajach UE oraz EOG bez dodatkowych opłat, tak jak w kraju. Jeśli w Polsce masz nielimitowane rozmowy i SMS-y, to w całej Unii również możesz dzwonić i esemesować do woli w ramach abonamentu. Internet mobilny również jest dostępny bez dopłat, choć obowiązują tzw. uczciwe limity – operator przyznaje określony pakiet GB do wykorzystania w roamingu, zależny od Twojej taryfy. Przykładowo, mając w kraju plan z ok. 20 GB miesięcznie, w UE możesz otrzymać około 4–5 GB do swobodnego wykorzystania bez dopłat. To i tak niebo a ziemia w porównaniu do czasów sprzed RLAH, gdy taki pakiet 5 GB mógł kosztować ponad 100 zł ekstra!
Co ważne, zniesienie opłat roamingowych w UE zostało przedłużone do 2032 roku, więc przez kolejną dekadę możemy podróżować po Europie bez obaw o dodatkowe koszty. Pamiętaj tylko, że kraje spoza UE/EOG nie są objęte tym przywilejem. Od 2021 roku Wielka Brytania nie jest częścią jednolitego rynku roamingowego (Brexit sprawił, że UK traktowane jest jak kraj trzeci). W praktyce wyjazd do Londynu czy Edynburga może wiązać się z opłatami podobnymi jak przy podróży poza Unię – sprawdź u swojego operatora, czy nie wprowadził wyjątkowych ofert dla UK.
Porada: Upewnij się przed wyjazdem, że masz włączoną usługę roamingu u swojego operatora. Jej aktywacja nic nie kosztuje – można to zrobić np. poprzez konto abonenckie online lub dzwoniąc do biura obsługi. Bez aktywnego roamingu telefon nie połączy się z zagraniczną siecią, nawet w UE.
Roaming poza UE – uwaga na wysokie opłaty w popularnych krajach

Poza Unią Europejską niestety nie obowiązują żadne regulacje ograniczające stawki roamingowe – ceny połączeń i transmisji danych zależą wyłącznie od cenników i umów między operatorami. A te potrafią być drakońskie. W wielu popularnych turystycznych destynacjach za granicą zapłacisz za telefon jak za zboże.
Dla zobrazowania: za internet w Egipcie Orange nalicza ok. 44,46 zł za każdy 1 MB danych, a Plus nawet 50 zł/MB. Oznacza to, że obejrzenie krótkiego filmiku na TikToku (ok. 4 MB) może Cię kosztować nawet 200 zł! Również połączenia głosowe są drogie – minuta rozmowy z Egiptu do Polski to ok. 7–8 zł, a odebranie połączenia ponad 5 zł. Podobne stawki obowiązują w takich krajach jak Turcja, Tunezja czy Tajlandia – u większości operatorów są one zaliczane do tzw. strefy 2 lub „reszty świata”. Przykładowo w sieci Play 1 MB potrafi kosztować 27 zł, a minuta rozmowy 7 zł zgodnie z cennikiem dla Egiptu. Nietrudno sobie wyobrazić, jak nieświadome korzystanie ze smartfona za granicą (np. automatyczne aktualizacje, mapy online, kopia zdjęć w chmurze) może wygenerować gigantyczny rachunek.
Na szczęście, wysoki koszt poza UE to nie wyrok – wystarczy odrobina planowania i skorzystanie z dostępnych opcji, by znacząco ograniczyć wydatki. Poniżej przedstawiamy najlepsze sposoby na tanie korzystanie z telefonu i internetu mobilnego za granicą.
Sposoby na uniknięcie wysokich opłat roamingowych poza Polską
Nie chcesz po urlopie dopłacać do wakacji? Oto co możesz zrobić, aby pozostać online za granicą i nie zrujnować budżetu. Te metody sprawią, że nawet na końcu świata będziesz w kontakcie ze światem – bez przyprawiania sobie finansowego bólu głowy:
1. Wykup pakiet roamingowy u swojego operatora
Najprostszym sposobem na kontrolę kosztów jest skorzystanie z oferty roamingowej Twojego operatora. Wszyscy czterej główni operatorzy w Polsce (Orange, Play, Plus, T-Mobile) oferują specjalne pakiety danych, minut i SMS-ów na kraje poza UE. Zamiast płacić stawkę standardową (np. kilkadziesiąt złotych za MB), możesz z góry kupić paczkę megabajtów/GB na określony kraj lub region. To wciąż dodatkowy koszt, ale w przeliczeniu wychodzi dużo taniej niż taryfa podstawowa, a przede wszystkim – masz kontrolę nad wydatkami (po zużyciu pakietu internet zwykle się blokuje, więc nie popłyniesz nieświadomie dalej).
Przykłady pakietów roamingowych: Orange proponuje usługę Bezpieczny Roaming – 1 GB danych na 24h za 15 zł w wybranych krajach poza UE (m.in. Turcja, Szwajcaria, Egipt, USA). Jeśli spędzasz za granicą dłuższy urlop, Orange ma też jednorazowy pakiet 10 GB ważny 15 dni za 79 zł (w tych samych krajach). Z kolei Play oferuje paczki Internet Świat ważne 30 dni: np. 300 MB za 50 zł, 1 GB za 100 zł lub 5 GB za 150 zł do wykorzystania w kilkudziesięciu krajach spoza UE (w tym Turcja, Tunezja, USA, Egipt, itp.). W Plusie dostępne są tzw. Pakiet Atlantycki i Pakiet Orientalny – np. w strefie „atlantyckiej” (Europa, USA) 1 GB kosztuje 90 zł, a w strefie „orientalnej” (m.in. Turcja, Egipt, Azja) za ~90 zł dostajemy tylko 100 MB. Jak widać, ceny i wielkości pakietów różnią się znacząco między sieciami, dlatego warto porównać oferty – często kilkanaście minut researchu może zaoszczędzić nam kilkaset złotych.
Tip: Pakiet roamingowy najlepiej aktywować przed wyjazdem (np. w aplikacji operatora lub SMS-em), ale wielu operatorów pozwala też dokupić go już po przekroczeniu granicy. Pamiętaj, że jeśli masz ofertę na kartę, również możesz korzystać z pakietów roamingowych – upewnij się tylko, że masz wystarczające środki na koncie.
2. Korzystaj z lokalnego Wi-Fi i usługi Wi-Fi Calling
Najtańszy internet za granicą to ten, który… nic nie kosztuje. Poluj na Wi-Fi – w hotelach, kawiarniach, na lotniskach. W dobie powszechnych hotspotów wiele spraw załatwisz korzystając z darmowego Wi-Fi (uważaj tylko na bezpieczeństwo takich sieci). Możesz na przykład ściągnąć offline’owe mapy Google, przejrzeć media społecznościowe czy zadzwonić przez komunikator internetowy – wszystko bez zużywania ani kilobajta roamingu.
Co jednak, gdy chcesz zadzwonić pod tradycyjny numer (np. do rodziny lub banku) lub wysłać SMS, a masz tylko Wi-Fi? Tu z pomocą przychodzi Wi-Fi Calling. To genialna usługa, dzięki której Twój telefon łączy się z siecią macierzystą przez Wi-Fi – dzwonisz i esemesujesz normalnie, ale bez udziału sieci komórkowej. Efekt? Brak opłat roamingowych! Połączenia wykonane przez Wi-Fi Calling są rozliczane tak, jakbyś wykonywał je z Polski – zgodnie z Twoim planem krajowym. Jeśli masz nielimitowane rozmowy w kraju, to dzwoniąc z hotelowego Wi-Fi na polski numer nic nie zapłacisz, a odbieranie połączeń jest zupełnie darmowe. SMS-y przez Wi-Fi Calling także kosztują jak krajowe (czyli zwykle wliczone w abonament). To idealne rozwiązanie, gdy musisz pilnie zadzwonić będąc poza UE – zamiast płacić np. 8 zł/min, łączysz się z dowolnym Wi-Fi i rozmawiasz za grosze lub gratis.
Aby skorzystać z Wi-Fi Calling, nie musisz instalować żadnej dodatkowej aplikacji – wystarczy włączyć tę opcję w ustawieniach telefonu (o ile Twój operator i model telefonu wspierają usługę, co w większości nowszych modeli jest standardem). Możesz nawet włączyć tryb samolotowy i Wi-Fi, aby mieć pewność, że telefon nie łapie sieci komórkowej, i nadal korzystać z Wi-Fi Calling. Brzmi jak magia, a działa bardzo skutecznie. Wielu turystów nie zdaje sobie sprawy z istnienia tej funkcji – a szkoda, bo to prawdziwy ratunek przed rachunkiem.
Ciekawostka: Masz obawy, że będąc offline przegapisz ważny telefon? Włącz Wi-Fi Calling i zostaw telefon podłączony do hotelowego Wi-Fi nawet na noc – ktoś do Ciebie zadzwoni, a Ty odbierzesz jak normalnie. Telefon może być nawet w trybie samolotowym (ale z Wi-Fi) – połączenia i SMS-y i tak przejdą! To świetny sposób, by nie korzystać z roamingu, a jednak być osiągalnym pod swoim numerem.
3. Lokalne karty SIM lub eSIM – internet na miejscu, bez roamingu
Gdy planujesz dłuższy pobyt poza UE albo potrzebujesz dużo danych, rozważ zakup lokalnej karty SIM w kraju, do którego jedziesz. Pre-paidy zagranicznych operatorów często oferują pakiety internetu w cenach nieporównywalnie niższych niż polski roaming. Przykładowo, w Turcji czy Tunezji za równowartość 50 zł można nabyć kartę z kilkoma gigabajtami internetu – podczas gdy w roamingu 50 zł starczyłoby na ułamki gigabajta. Oczywiście, tradycyjna lokalna SIM ma minus: dostajesz obcy numer telefonu, więc aby ktoś się do Ciebie dodzwonił, musisz przekierować połączenia lub nosić dwa telefony. Niemniej, do korzystania z internetu na wakacjach (mapy, Messenger, media społecznościowe) lokalna karta to często najbardziej opłacalna opcja.
Nie musisz jednak biegać po kioskach na miejscu – w dzisiejszych czasach wiele załatwisz zawczasu, dzięki technologii eSIM. eSIM to wirtualna karta SIM wbudowana w telefon – pozwala na zdalne dodawanie nowych numerów i pakietów. Dla podróżnych oznacza to, że jeszcze przed wyjazdem możesz kupić przez internet pakiet danych od lokalnego operatora lub dostawcy globalnego i wgrać go do swojego telefonu, bez fizycznej karty. W praktyce: siedzisz w domu, parę kliknięć w aplikacji, skanujesz kod QR – i już masz aktywny np. pakiet 5 GB danych ważny 14 dni w kraju X. Po wylądowaniu Twój telefon automatycznie korzysta z tej wirtualnej karty eSIM, dzięki czemu masz internet za granicą bez obawy o rachunek. Wszystko odbywa się bez formalności, bez szukania punktów sprzedaży, bez przekładania fizycznej karty SIM – idealne rozwiązanie dla zapracowanych lub podróżujących do wielu krajów po kolei.
Na rynku jest już wielu dostawców oferujących międzynarodowe pakiety eSIM (np. Airalo, Holafly, GigSky i inni). Także polscy operatorzy wdrażają te rozwiązania – np. Orange Flex chwali się pakietem „Tu i Tam” obejmującym 46 krajów poza UE w spoko cenach. Wybierając kartę eSIM, warto porównać oferty kilku dostawców – ceny zależą od kraju i wielkości pakietu, ale często kilka gigabajtów internetu kupionych jako eSIM wychodzi dużo taniej niż roaming. Dodatkowym plusem eSIM jest możliwość używania równolegle karty macierzystej i zagranicznej – Twój polski numer pozostaje aktywny (dla połączeń/SMS, najlepiej wtedy przez Wi-Fi Calling), a internet leci z pakietu lokalnego. To wygoda i oszczędność w jednym.
4. Zmień ustawienia telefonu, aby ograniczyć zużycie danych
Niezależnie od tego, z której opcji korzystasz, pamiętaj o zdrowym rozsądku w używaniu smartfona za granicą. Wiele rzeczy można zrobić, by nie marnować cennych megabajtów roamingowych. Oto kilka porad-konfiguracji przed wyjazdem:
- Wyłącz automatyczne aktualizacje i synchronizacje danych w tle – Twój telefon nie będzie sam pobierał aktualizacji aplikacji ani np. sprawdzał poczty co 5 minut. Aplikacje takie jak pogoda, chmura ze zdjęciami czy e-mail potrafią w tle zużyć sporo danych, więc lepiej je tymczasowo „uciszyć”.
- Zablokuj transmisję danych w roamingu, gdy jej nie potrzebujesz – większość smartfonów ma przełącznik „Dane roamingowe”. Jeśli chwilowo nie musisz korzystać z internetu mobilnego, wyłącz go – zyskasz pewność, że żadna aplikacja nie „pociągnie” danych bez Twojej wiedzy. Możesz też poprosić operatora o założenie bezpłatnej blokady danych w roamingu, by mieć 100% pewności.
- Skorzystaj z map offline i trybu oszczędzania danych – przed wyjazdem pobierz mapy offline (Google Maps i inne mapy mają taką opcję), wtedy nawigacja nie będzie potrzebowała transmisji. W ustawieniach sieci włącz tryb oszczędzania danych (Data Saver/Low Data Mode), który ograniczy działanie aplikacji w tle.
- Ustaw ręczny wybór sieci na obszarach przygranicznych – jeśli podróżujesz np. przy granicy UE i kraju spoza UE, telefon może automatycznie zalogować się do zagranicznego operatora z silnym sygnałem, nawet będąc fizycznie w Polsce. Aby uniknąć niespodzianek, w strefie przygranicznej wybierz na sztywno sieć polskiego operatora albo w ogóle wyłącz roaming danych. Operator naliczy opłaty zgodnie z cennikiem kraju, do którego sieć się podłączy – lepiej, żeby nie była to sieć np. białoruska czy ukraińska, bo tam koszty są szczególnie wysokie.
- Wyłącz pocztę głosową – wielu operatorów radzi dezaktywować pocztę przed wyjazdem poza UE. Odsłuchiwanie nagrań bywa drogie, a w niektórych przypadkach nawet przekierowanie na pocztę może generować opłaty. Lepiej dmuchać na zimne i zostawić nagraną zapowiedź, że jesteś przez jakiś czas poza zasięgiem.
Na koniec pamiętaj o ograniczeniach kwotowych, które chronią Cię przed gigantycznym rachunkiem. Zgodnie z przepisami, operatorzy muszą automatycznie ograniczyć transmisję danych, gdy rachunek wyniesie ~50 euro (~230 zł) miesięcznie, chyba że wyrazisz zgodę na więcej. Jeśli zbliżysz się do tego progu, dostaniesz SMS-a z ostrzeżeniem. To takie dodatkowe zabezpieczenie – warto jednak nie polegać tylko na nim, ale samemu kontrolować zużycie.
Podsumowanie – Internet na wakacjach bez zmartwień + rekomendacje

Kluczem do uniknięcia opłat roamingowych jest świadomość i przygotowanie. Przed każdym wyjazdem sprawdź, w jakiej strefie roamingowej znajduje się Twój cel podróży i przejrzyj dostępne pakiety u swojego operatora. W krajach UE śpij spokojnie – korzystaj ze swojego telefonu jak w domu (choć z umiarem, bo limit GB nie jest nieskończony). Poza UE zaplanuj strategię: jeśli wyjazd jest krótki i potrzebujesz tylko trochę danych – aktywuj mały pakiet roamingowy i korzystaj głównie z Wi-Fi. Jeśli chcesz być cały czas online – rozważ lokalną kartę lub nowoczesną eSIM, które zapewnią Ci internet na miejscu bez drenażu portfela. Włącz Wi-Fi Calling, aby dzwonić bez opłat i zawsze miej pod kontrolą ustawienia telefonu. Dzięki tym krokom możesz śmiało wrzucać wakacyjne fotki, rozmawiać z bliskimi i korzystać z map, nie martwiąc się o kosmiczne rachunki. Teraz pozostaje już tylko cieszyć się wakacjami!
Sprawdź możliwości PanWybierak.pl – zobacz, co może zapewnić porównywarka internetu, TV i telefonii. Dzięki porównywarce szybko zorientujesz się, który operator ma najlepsze pakiety roamingowe lub ofertę dopasowaną do Twoich potrzeb. Korzystaj z technologii z głową i nie dawaj się zaskoczyć – udanego, taniego surfowania po sieci na krańcu świata!

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.
Porównaj najlepsze oferty operatorów
oszczędź nawet 50%
Pan Wybierak – bezpłatna porównywarka najlepszych ofert operatorów
To jedna z najbardziej kompletnych wyszukiwarek, z trafnym dopasowaniem ofert internetu, telewizji kablowej i telekomów do adresu zamieszkania, z której bardzo chętnie korzystają nasi czytelnicy – polecamy!
Pan Wybierak to świetny serwis, dzięki któremu nie tylko poznałem wszystkie możliwe warianty instalacji internetu w moim miejscu zamieszkania, ale także odkryłem naprawdę tanią ofertę. Ogólnie - rewelacja!