Niestety, to nie żart. Czy powstanie Instagram dla dzieci?

Myślisz, że dzieci, które masz lub znasz spędzają zbyt wiele czasu w internecie? Uważasz, że przykładają zbyt dużą wagę do wyglądu, robienia zdjęć i komentowania tych, którzy wyglądają lepiej lub gorzej od niego? Jeśli Instagram dla dzieci powstanie, problem może tylko narastać. 

Choć brzmi to jak idee fix człowieka, który kompletnie ignoruje specyficzny czas jakim jest dzieciństwo, Mark Zuckerberg chce stworzyć Instagram dla najmłodszych. Twórca Facebooka – a dziś jedna z głównych postaci światowego e-marketingu i mediów społecznościowych – ma dziś w rękach również seniorski Instagram czy WhatsApp. I szuka nowych dróg docierania do odbiorców. W ten sposób narodziła się koncepcja dziecięcego Instagrama – już zdążyła wzburzyć środowiska rodziców w Stanach Zjednoczonych. 

Mam 8 lat, a oto mój profil na Insta

Czy właśnie tak będzie wygląda codzienność pokolenia dzisiejszych dzieci? Teoretycznie nic nie będzie stać na przeszkodzie, a znając presje, jaka potrafią na rówieśników wywierać nawet 10-latkowie, problem wydaje się być poważny. 

Formalnie z Instagrama i Facebooka można korzystać od 13 roku życia. Oczywiście niezbędna jest do tego zgoda rodziców lub osób, które pełnią role opiekunów prawnych. Zuckerberg chce to w pewien sposób ominąć. Temu służyć miałby Instagram for Kids. Choć nie ma szczegółów tego, jak miałby działać, jedno jest pewne – byłby zdecydowanie bardziej liberalnie nastawiony w kontekście najmłodszych. Można więc przyjąć, że np. dziesięciolatki nie potrzebowaliby akceptacji rodziców do zakładania konta, a sama usługa byłaby wręcz sprofilowana na to, by rozszerzać swoje zasięgi na najmłodsze grupy odbiorców. Te stopniowo mogłyby później przechodzić na seniorski Instagram. 

Protesty w sprawie dziecięcego Instagrama

W USA Instagram for Kids już budzi dużo skrajnych opinii. Przede wszystkim zwraca uwagę fakt, że zaprotestowali przeciwko niemu aż 44 prokuratorów stanowych. W ich – zaskakująco zgodnym – stanowisku można m.in. przeczytać, że Facebook – właściciel Instagrama – już nieraz pokazał, że nie jest w stanie chronić dorosłych przed niechcianymi treściami. Jak miałby w tej sytuacji być jeszcze bardziej skuteczny w kontekście dzieci? 

Amerykanie zwracają też uwagę na kwestie tego, czy w ogóle istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju usługę. Wśród komentarzy przeważa wyraźne stanowisko, iż jest to raczej kreowanie potrzeby niż zaspokojenie realnych oczekiwań odbiorców. Z kolei prawnicy wskazują m.in. na to, że dane i wizerunku dzieci mogłyby być bez jakiejkolwiek kontroli używane w niejasnych celach.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.