INEA robi demolkę w internecie – prędkość 1 Gb/s dla abonentów
8 stycznia 2019
W filmie „Ralph Demolka w internecie” przesympatyczny bohater wybiera się na niełatwą tułaczkę po sieci. Premiera tej historii dla INEA okazuje się być świetną okazją do tego, by ową sieć – przynajmniej w polskim wymiarze – zmienić nie do poznania.
Ralph Demolka wkracza do krajowych kin 11 stycznia; wraz z tą premierą popularny operator przełamuje nowe granice szybkości polskiego internetu. I to – co szczególnie ważne – bez żadnych dodatkowych dopłat, umów lojalnościowych, dziesiątek zgód czy wypełniania zbędnych formalności. Jak wygląda demolka prędkościowa w wykonaniu INEI? Zamieszanie będzie nie mniejsze niż w przypadku tego, które potrafi wygenerować swoją energią słynny już Ralph. Zimą INEA swoim klientom podniosła prędkość internetu do 1 Gb/s. Ten przeskok jakościowy obejmie grupę aż ok. 100 tys. osób w Wielkopolsce.
To nie wybieg, a Ferrari
Co oznacza to dla klientów INEI? Przede wszystkim znaczącą różnicę. Internet światłowodowy w tej prędkości INEA daje bez ograniczeń: zarówno na pobieranie jak i wysyłke plików. Wykorzystanie łącza symetrycznego sprawia, że prędkość ta jest w pełni realna – nie oznacza sprytnego wybiegu marketingowego, ale jest odczuwalna przy realizacji zadań. Dla przeciętnego użytkownika w warunkach domowych to niczym przejście ze Skody Fabii do Ferrari.
Spójrzmy bowiem na to, jak wygląda 1Gb/s w kontekście np. mieszkańca Poznania, który szuka dostarczyciela internetu na ul. Wykopy.
Inny operator zapewni mu 20 Mb/s przy pobieraniu i – ledwie – 2 Mb/s na dane wysyłane. Z kolei inny, działający tylko w Wielkopolsce, również dysponuje tam symetrycznym światłowodem, ale do 750 Mb/s.
Szybkość bez formalności
Co ważne, INEA oferuje internet w oszałamiającej szybkości bez formalności. Klienci nie muszą zrobić niczego, by przeskoczyć na nowy poziom. To lepszy internet bez aneksów do umów, formularzy, kontaktu z infolinią czy wizyt w siedzibie operatora. I choć bezpłatne hasanie w sieci przy 1 Gb/s skończy się wraz z zakończeniem stycznia, promocja jest doskonałą okazją by sprawdzić w domowych warunkach jak wielka różnica może być w prędkościach dostarczanego internetu. INEA – zgodnie z hasłem reklamowym z kampanii – robi tym ruchem prawdziwy „Turbodym w internecie”. Jak bowiem, bo przygodnie z ultraszybkim światłowodem wrócić do standardów bez żalu i poczucia utraconych korzyści?
Czy to się opłaca?
Oferta opracowana przez INEA jest tym ciekawsza, że ewentualne przejście na stałe do nowej wirtualnej rzeczywistości jest korzystne finansowo.
Po pierwsze – nie wiąże się z żadnymi długoterminowymi umowami. Promocja zakłada, że klient nie podpisuje umowy na czas określony, a więc może ją wypowiedzieć bez konsekwencji w dowolnym okresie, choć oczywiście zgodnie z okresem wypowiedzenia. Jest to więc dosłownie 1 Gb/s bez cienia zobowiązań.
Po drugie – warto zwrócić uwagę na cennik. O ile w wersji podstawowej szybkość ta kosztować będzie 109,90 zł, tak przy ewentualnym podpisaniu umowy na czas nieokreślony cena spada już do 89,90. Dla porównania: np. światłowód od jednego z operatorów w tej samej lokalizacji – do 100 Mb/s – kosztuje 39,99 zł, ale już w drugim roku koszty wzrastają do 69,99 zł. Na dodatek jeśli ma być on uruchomiony w domu jednorodzinnym, obowiązkowa jest dopłata na poziomie 14,99 zł miesięcznie. Tak więc W drugim roku użytkowania klient płaci za prędkość do 100 Mb/s – słowo „do” warte jest uwagi – niespełna 85 zł.
W kontekście oferty jaką ma INEA warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Robiący wrażenie 1 GB/s to nie granica możliwości tego operatora. W ofercie jest bowiem również prędkość 10 Gb/s – INEA zapewnia takie warunki jako jedyny podmiot w Polsce.
Wykładowca na studiach dziennikarskich specjalizujący się w obszarze nowych mediów. Jego domeną są technologie mobilne oraz dziennikarstwo internetowe. Zajmuje się projektowaniem nowych rozwiązań oraz optymalizacją serwisów WWW. Prowadzi zaawansowane projekty związane z analityką user experience. Wędkarz i gracz rugby – choć to dość oryginalne połączenie pasji, to jednak sam zainteresowany praktykuje to od lat.
Powiązane artykuły
Najnowsze artykuły
L.O.L. Surprise – jak sprawić, by zabawa lalkami stała się jeszcze bardziej ekscytująca?
To nie wybieg, a Ferrari…
Porównaj najlepsze oferty operatorów
oszczędź nawet 50%
Pan Wybierak – bezpłatna porównywarka najlepszych ofert operatorów
To jedna z najbardziej kompletnych wyszukiwarek, z trafnym dopasowaniem ofert internetu, telewizji kablowej i telekomów do adresu zamieszkania, z której bardzo chętnie korzystają nasi czytelnicy – polecamy!
Pan Wybierak to świetny serwis, dzięki któremu nie tylko poznałem wszystkie możliwe warianty instalacji internetu w moim miejscu zamieszkania, ale także odkryłem naprawdę tanią ofertę. Ogólnie - rewelacja!