Awaria internetu, czyli co zrobić, by nie wpaść w furię

Awaria internetu to coś więcej niż chwilowy kryzys w dostępie do sieci. Bądźmy szczerzy: brak internetu w sytuacji, gdy pół domu podłączone jest do WiFi, a – co coraz popularniejsze – ktoś pracuje w domu, staje się poważnym problemem. 

Stabilny dostęp do sieci jest dziś już raczej standardem, choć awarie internetu nadal nie są niczym nadzwyczajnym. Niżej podpisany sam tego doświadcza będąc klientem Multimedia Polska. Gdy dochodzi do awarii warto jednak przypomnieć sobie czasu internetu raczkującego: opartego na falach radiowych, współdzielonego z innymi mieszkańcami bloku czy próby połączeń z TP SA poprzez magiczną (kiedyś) kombinację cyfr 0202122. 

Niestety – nie oszukujmy się – kontakt z jakimkolwiek biurem obsług w przypadku awarii internetu bywa wyzwaniem. I pewien żart, jaki można znaleźć w zestawieniu memów nie jest wcale przesadzony. Wręcz przeciwnie; dobrze oddaje specyfikę zgłoszenia awarii do BOK. 

Telefon do biura obsługi:

Dzień dobry, internet nie działa. Nie otwierają się strony!

-A żaróweczka na modemie świeci?

Świeci. Tylko, że nie jest to żaróweczka, ale dioda półprzewodnikowa. 

-Tak, proszę wybaczyć. Problem leży po naszej stronie.

Podobną rozmowę gdzieś w dalekiej przeszłości miałem z pracownikiem biura obsługi popularnego operatora. Uparcie próbował przekonywać wtedy, że z pewnością wtyczka została źle włożona, ponieważ akurat ten dostawca internetu nie miewa (!) problemów z łączem. To prawdopodobnie jedyna marka na świecie, która awarii po prostu nie miewa. I nie zdradzę o jaką firmę zapewniającą internet chodzi.

Zobacz: awaria kablówki – 4 kroki, które musisz zrobić w razie problemów

Co zrobić w przypadku awarii sieci?

Przede wszystkim – zachować spokój. Awaria internetu to nie Armageddon, choć z pewnością irytuje gdy jesteś w trakcie fantastycznej końcówki odcinka serialu na Netflixie lub kończysz arkusz w Excelu i musisz ściągnąć jeszcze tylko jeden pakiet danych. 

Jeśli chodzi o internet stacjonarny – to na nim skupmy uwagę – kwestia wspomnianej wtyczki nie jest akurat nad wyrost. Jeśli cierpisz na brak sieci (jeśli tak jest, zapewne nie czytasz tego tekstu…) warto sprawdzić przyłącze okablowania. Choć wtyki są zabezpieczone przed tym, by łatwo nie wypaść, plastikowe końcówki są podatne na złamania. A to pierwszy krok do tego, by doszło do internetowego blackout’u. 

Jeśli kabel tkwi wewnątrz komputera bez zmian, czas sprawdzić modem. Obecne dekodery oferowane przez kablówki i innych operatorów to urządzenia o znacznie lepszej stabilizacji działania niż w przeszłości. Jednak i im zdarza się typowe zawieszenie – oczywiście warto o tym poinformować odpowiedzialną za sprzęt firmę. Nie zmienia się w nich jedno: magiczny – tu ironia – sposób na wtyczkę. 

Zobacz: internet w telefonie nie działa – co zrobić?

Wyjęcie kabla z gniazdka zasilającego i odczekanie kilku sekund potrafi zdziałać cuda – co sprawdziłem empirycznie. Reset modemu sprawia, że wszystkie ustawienia nadawane są ponownie, co pozwala w większości przypadków wyeliminować problem. Jeśli więc awaria internetu wygląda na problem ze strony providera, warto wymusić na urządzeni restart. Warto też sprawdzić, czy podobny problem zanotowano w okolicy – przydatnym narzędziem jest tutaj serwis Downdetector precyzyjnie pokazujący zgłoszenia awarii. 

Cierpliwość się skończyła – czas zmienić firmę

OK, a co jeśli awarie internetu są permanentne, a obecny operator na regularny brak sieci reaguje obojętnością? Dostawcy internetu rywalizują ze sobą nie tylko na ceny, ale również jakość obsługi – w tym wsparcia technicznego. Ciekawym pomysłem jest np. serwis zapewniany przez Multimedia Polska – możliwość skorzystania z doradztwa informatyka w trybie online (co prawda, kompletnie nieprzydatnym w sytuacji, gdy nie ma w domu internetu…). Jeśli awarie internetu są częste, a klient ma już dość dotychczasowego operatora, w grę wchodzi zmiana kablówki. Wystarczy analiza ofert – pełne zestawienie znajdziesz w serwisie Pan Wybierak – by przekonać się, że dotychczasowy operator nie musi być tym jednym, jedynym.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.