Jak internet odbiera widzów kinom przez koronawirus
21 marca 2020
Rewolucja czy okazjonalne przypadki? Premiery filmowe – być może, w skali polskiej – całkiem głośne przeniosły się do internetu; skoro kina zostały zamknięte przez koronawirusa, dystrybutorzy tam szukają przestrzeni do zaintrygowania widzów oraz zarobku. To nowy trend, który jednak może na stałe zmienić mapę filmowej rozrywki – szczególnie w kontekście serwisów VOD.
“Sala samobójców. Hejter” miała potencjał na potężne przejęcie rynku kinowego wiosną tego roku. Do multipleksów trafił 6 marca. Premiera filmu Jana Komasy przeszła właściwie bez echa. Zamiast w kinie można go obejrzeć w VOD. Zapewnia go przez internet Player.pl, a na swoich materiałach prasowych – pod hasłem “Premiera prosto z kina!” – promuje go Multimedia Polska w e-mailach do abonentów. Z kolei polski horror “W lesie dziś nie zaśnie nikt” miał mieć premierę 13 marca 2020 r. Pech, zbiegła się z początkami powszechnej mobilizacji koronowirusowej. Co zrobił Next Film jako dystrybutor filmu? Przeniósł go do internetu – produkcja znalazła się w ofercie Netflixa.
W sytuacji, gdy dostęp do kin jest wykluczony, to internet stacjonarny i domowe zacisze stają się drogą do odbiorcy. I tak jak koronawirus sprawia, że pracodawcy mogą całkowicie inaczej patrzeć na to, jak skuteczna może być praca zdalna, tak epidemia może zmienić spojrzenie na dystrybucję filmów.
Ceny biletów w kinie a podczas seansu domowego
Choć właściciele kin obniżyli absurdalnie wysokie gdzieniegdzie ceny biletów, są one nadal spore w porównaniu do spotkania domowego. Zakładając wyjście dwóch osób, liczyć trzeba się z – po obniżkach i przy uruchomieniu kin – z wydatkiem nieco ponad 30 zł. Na tym samym pułapie cenowym można uruchomić “Salę samobójców. Hejter”. Przyjaciele zaproszeni na seans obejrzą go gratis, a koszt popcornu i coli będzie zdecydowanie niższy. Ironicznie na to patrząc, można też liczyć na to, że mniej w sali – domowej – będzie osób rozmawiających przez telefon czy też spędzających seans na totalnej konsumpcji.
Oczywiście kino to atrakcje same w sobie: duży ekran, wyjście z domu, inny poziom dźwięku. Z drugiej strony – internet zapewni doskonałą jakość obrazu, telewizory i projektory zapewniają coraz większe (dosłownie) wrażenia, a wyprawa do kina może nie być już aż taką atrakcją, jak dotychczas, skoro hit filmowy można mieć w dowolnej godzinie, dowolnego dnia.
Nowa przestrzeń dla operatorów telewizji?
Trend, w jakim idzie kino pokazuje jeszcze jedno – to operatorzy kablówek czy ogólnie telewizji mają nowe pole rozwoju usług. Szybki i stabilny internet dla domu staje się fundamentem oferty; możliwość prezentacji kinowych hitów stanie się mocnym impulsem promocyjnym. Hasło, którym promowane są filmy w Multimediach Polska – “Przenieś kino do domu!” – nie jest nad wyrost.
Spójrzmy bowiem na to, gdzie dzisiejszy odbiorca szuka treści o nowych filmach. Ostatni raport Omnichannel pokazuje, że ponad 90 proc. osób wykorzystuje do tego internet. Do tego aż 64 proc. kupuje bilety do kina również w sieci. Tak więc cały proces odbywa się online – wyłącznie swoista “ostatnia mila” (używając terminologii logistycznej) to etap stacjonarny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by duże marki kablowe – dysponując własnymi VOD – zmieniły również ten sektor w produkt cyfrowy.
Polska idzie do kina – liczby robią wrażenie
Jest o kogo walczyć – Polska to wyjątkowo chłonny i atrakcyjny rynek kinowy. Według badań z kilku ostatnich lat, do kin przeciętnie co roku chodziło ok. 40 mln widzów – oczywiście to wynik biorąc pod uwagę fakt, że większość odwiedza je na kilka lub kilkanaście filmów w skali całego sezonu. Koronawirus i epidemia, która zamknęła społeczność w domach może w ciekawym kierunku poprowadzić relacje między twórcami, dystrybutorami a kinami i serwisami VOD. Jeśli bowiem ceny biletów – czy też opłat dla VOD – utrzymane będą na tym samym poziomie jak w kinach, platformy streamingowe mogą przyciągnąć tysiące odbiorców ceniących sobie oglądanie filmów w domach. Kina stają się pośrednikami, którzy mogą okazać się zbędni.
Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.
Powiązane artykuły
Światłowód 1 Gb/s z TV4K w Netii – z dodatkami! – można mieć za 110 zł miesięcznie
Ceny biletów w kinie a podczas…
SIMulator internet od T-Mobile, czyli właściwie… co? Oto, jak działa w praktyce
Ceny biletów w kinie a podczas…
W T-Mobile internet mobilny bez limitu szybkości. Kto może z tego skorzystać?
Ceny biletów w kinie a podczas…
Najnowsze artykuły
Vectra uruchamia promocję na Black Week. Światłowód nawet połowę taniej
Ceny biletów w kinie a podczas…
Porównaj najlepsze oferty operatorów
oszczędź nawet 50%
Pan Wybierak – bezpłatna porównywarka najlepszych ofert operatorów
To jedna z najbardziej kompletnych wyszukiwarek, z trafnym dopasowaniem ofert internetu, telewizji kablowej i telekomów do adresu zamieszkania, z której bardzo chętnie korzystają nasi czytelnicy – polecamy!
Pan Wybierak to świetny serwis, dzięki któremu nie tylko poznałem wszystkie możliwe warianty instalacji internetu w moim miejscu zamieszkania, ale także odkryłem naprawdę tanią ofertę. Ogólnie - rewelacja!