Polski internet? 5G rośnie szybko, a światłowód jest lepszy niż sądziliśmy

Polska sieć przyspiesza jak nigdy dotąd – przynajmniej tam, gdzie dociera. Najnowszy raport Ookla (operatora serwisu Speedtest.net) za I kwartał 2025 r. maluje obraz polskiego internetu, w którym mamy czym się pochwalić, ale i nad czym zapłakać. Średnie prędkości połączeń – zarówno mobilnych 5G, jak i stacjonarnych – znacznie wzrosły, co pozwoliło nam przegonić niektórych sąsiadów.

Z drugiej strony, dostępność nowoczesnych sieci pozostaje problemem: mieszkańcy prowincji o „prawdziwym” szybkim internecie często mogą tylko pomarzyć. Przyjrzyjmy się zatem szczegółom: jak Polska wypada na tle Europy, którzy operatorzy rozdają karty i jak zmieniały się te wskaźniki w ostatnich latach.

5G: Prędkości w górę, zasięg w kratkę

W ciągu ostatniego roku mobilny internet 5G w Polsce zanotował istny skok prędkości – mediana pobierania danych wzrosła o 52% do poziomu 160,3 Mb/s (Q1 2025). To efekt spóźnionego, ale wreszcie skutecznego wdrożenia pasma 3,5 GHz przez największych operatorów (Orange, T-Mobile, Play). Dzięki uruchomieniu tych częstotliwości Polska po raz pierwszy prześcignęła takie kraje jak Czechy, Rumunia czy Słowacja pod względem szybkości 5G. Innymi słowy – nadrobiliśmy technologiczne zaległości i przestaliśmy być „5G-ową drugą ligą” regionu. Analitycy Ookla studzą jednak entuzjazm, zauważając, że to bardziej odrabianie strat niż przełom – opóźniona aukcja częstotliwości sprawiła, iż nasze początkowe 5G działało głównie w trybie DSS (współdzielonym z 4G), przez co jego osiągi długo przypominały LTE. Dopiero teraz, z dedykowanym widmem, wyniki poszybowały w górę.

Niestety, szybkie 5G to nadal luksus dla wybranych. O ile statystyczny Kowalski z miasta – mając np. internet w Warszawie – cieszy się zawrotnymi transferami, o tyle mieszkańcy wielu wsi znają takie 5G głównie z wizyt u rodziny w metropolii. Zasięg sieci piątej generacji pozostaje mocno nierówny geograficznie. Według danych Speedtest, dostępność 5G wzrosła co prawda z 28,5% populacji w początku 2024 r. do 43,1% rok później, ale wciąż oznacza to, że ponad połowa kraju pozostaje offline w temacie 5G. Na mapie pokrycia widać wyraźny podział: najlepiej wypada woj. mazowieckie (47,2% mieszkańców ma dostęp do 5G), a najgorzej – lubuskie (tylko 23,6%). Ookla potwierdza, że wdrażanie 5G skupia się na gęsto zaludnionych terenach miejskich, zwłaszcza tam, gdzie doprowadzono światłowody. Nic dziwnego, że prowincja czuje się technologicznie wykluczona – cyfrowa przepaść między miastem a wsią w kwestii 5G jest faktem.

Zobacz również: Ranking ofert internetu PanWybierak.pl – jaki internet wybrać? Oto te opcje, które w tym miesiącu uznaliśmy za najciekawsze.

65.00 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 300 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

300 Mb/s

Wysyłanie

50 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja 6 miesięcy za 0 zł!

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 0,00 zł

65.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

75.01 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy do 1 Gb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

300 Mb/s

Modem WiFi

4,99 zł/mies.

Promocja Rabat 10 zł na abonament i brak opłaty aktywacyjnej

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 0,00 zł

75.01 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

Oferta tylko na PanWybierak

49.99 zł

miesięcznie

Internet stacjonarny 300 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

300 Mb/s

Wysyłanie

40 Mb/s

Modem WiFi

4,99 zł/mies.

Promocja 2 miesiące po 4,99 zł!

router Wi-Fi

Aktywacja 49,99 zł

49.99 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 23 mies.

SZYBKA DOSTAWA DO 24H

44.90 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 200 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

200 Mb/s

Wysyłanie

20 Mb/s

Modem WiFi

1 zł/akt.

Promocja krótka umowa!

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 20,00 zł

44.90 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 12 mies.

65.00 zł

miesięcznie

Internet stacjonarny do 600 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

600 Mb/s

Wysyłanie

100 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja 3 miesiące za 0 zł

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 79,00 zł

65.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

69.00 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 1 Gb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

1000 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja SUPERCENA

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 0,00 zł

69.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

umowa bezterminowa

75.00 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 300 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

300 Mb/s

Wysyłanie

25 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja umowa bez okresu zobowiązania!

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 50,00 zł

75.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 0 mies.

64.99 zł

miesięcznie

Internet stacjonarny 300 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

300 Mb/s

Wysyłanie

25 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja modem WiFi w cenie

router Wi-Fi

Aktywacja 69,99 zł

64.99 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

Problemy objawiają się nie tylko w zasięgu, ale i w spójności sieci. Polska co prawda dogoniła lub wyprzedziła sąsiadów pod względem czystej prędkości, ale odstaje pod względem stabilności i dostępności minimalnych osiągów. Tylko 82% testów Speedtest w polskiej sieci mobilnej spełnia podstawowy próg 25 Mb/s pobierania i 3 Mb/s wysyłania, podczas gdy na Węgrzech to 86%, w Rumunii 89%, a w Bułgarii aż 93%. Innymi słowy, niemal co piąty pomiar internetu mobilnego w Polsce nie dobija nawet do poziomu uznawanego za minimum przyzwoitości – to wynik gorszy niż u naszych (jeszcze niedawno wolniejszych) sąsiadów. Gdzie tkwi problem? Głównie w zasięgu poza miastami. Dopiero pod koniec marca 2025 udało się rozstrzygnąć aukcję długo blokowanych częstotliwości 700/800 MHz – czyli niskiego pasma, które zapewni 5G na wsiach i wewnątrz budynków. Innymi słowy, brak 5G, co cechuje internet na wsi to efekt braku odpowiednich częstotliwości, a te na szczęście zostały już rozdysponowane. Ookla przewiduje, że uruchomienie tego niskiego pasma w najbliższym czasie znacząco poprawi zasięg i wyrówna dostępność 5G poza dużymi miastami. Można więc liczyć, że za rok mieszkańcy prowincji nie będą już oglądać szybkiego internetu jak śniegu w lipcu.

Ranking 5G: Orange i T-Mobile uciekają Plusowi

Jeszcze rok temu w wyścigu na najszybsze 5G prowadził Plus – dziś został wyprzedzony przez konkurencję, i to z nawiązką. Z najnowszego raportu wynika, że Orange osiągnął medianę pobierania 5G na poziomie 222,1 Mb/s, minimalnie wyprzedzając T‑Mobile (201,8 Mb/s). Dalej różnica jest ogromna: Play z wynikiem 122,6 Mb/s oraz Plus – 116,8 Mb/s – pozostają daleko w tyle. Co ciekawe (i trochę ironiczne), to Plus jeszcze rok temu był liderem, a obecnie jako jedyny zanotował spadek prędkości rok do roku. Wykres powyżej dosadnie to pokazuje – krzywa Plusa zamiast piąć się w górę, zaliczyła lekki zjazd, podczas gdy Orange i T‑Mobile wzbiły się na nieosiągalny wcześniej pułap. Wygląda na to, że w Polkomtelu (Plus) opłaciło się być „pierwszym z 5G” tylko na krótką metę – startując już w 2020 r. z DSS, wyczerpali łatwe rezerwy, a konkurenci spokojnie dogonili ich, gdy tylko dostali prawdziwe częstotliwości. Dziś Plus musi gonić czołówkę, choć to on zapowiadał 5G jako pierwszy.

Warto zauważyć, że mimo skokowego wzrostu downloadu, prędkości wysyłania (upload) w 5G praktycznie stoją w miejscu. Mediana uploadu dla polskich 5G to zaledwie ok. 19 Mb/s – liderem jest Play (19,33 Mb/s), depczą mu po piętach Orange (18,99) i T‑Mobile (17,32), a Plus odstaje (14,96 Mb/s). Co więcej, osiągi wysyłania są nawet o 6% niższe niż rok temu. Dlaczego pobieranie przyspieszyło, a wysyłanie nie drgnęło? Przyczyna tkwi w architekturze sieci: wszyscy czterej operatorzy nadal korzystają z trybu 5G Non-Standalone, czyli takiego, który w dużej mierze opiera się na infrastrukturze 4G. W praktyce nasze telefony łączą się jednocześnie z LTE i 5G – i całe wysyłanie danych dalej idzie starą drogą przez zapchane pasmo 4G. Nowe pasmo 3,5 GHz dało więc ogromny zastrzyk dla pobierania, ale ścieżka wysyłania pozostała wąskim gardłem. Dopiero pełne 5G Standalone w przyszłości pozwoli również uploadowi wzbić się na nowe poziomy – na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość (i może nie wysyłać „cioci w Pacanowie” filmów 4K przez mobilny internet).

Na pocieszenie pozostaje fakt, że nie tylko suche liczby uległy poprawie. Jakość codziennego korzystania z sieci 5G również się poprawia. Przykładowo, czas ładowania typowej strony WWW na smartfonie w sieci T‑Mobile skrócił się o 4% między 3Q 2024 a 1Q 2025 – co daje magentowemu operatorowi pozycję lidera w tej kategorii. Z kolei Orange przoduje w jakości streamingu wideo, osiągając najlepsze wyniki opóźnień startu, rozdzielczości i braku buforowania podczas odtwarzania materiałów. To sygnał, że nie tylko Speedtesty przyspieszyły, ale i nasze YouTube’y oraz Netflixy śmigają płynniej.

Internet stacjonarny: światłowód goni świat, a Zachód patrzy z zazdrością

Nie samym 5G człowiek żyje – w domu nadal króluje internet stacjonarny, a tu Polska również ma powody do dumy. Średnia prędkość szerokopasmowego internetu domowego w Polsce sięga już ~195 Mb/s (mediana pobierania), co plasuje nas na 27. miejscu globu według Speedtest Global Index (dane za maj 2025). W ciągu ostatniego roku przyspieszyliśmy wyraźnie – na początku 2024 r. mediana pobierania wynosiła ~152 Mb/s, a na początku 2025 już 181,6 Mb/s. Teraz, w połowie 2025, dobijamy do 200 Mb/s. **To ponad 20% wzrost rok do roku – efekt intensywnych inwestycji w światłowody i modernizacji sieci. Dodajmy, że upload też się poprawił – mediana wysyłania danych wzrosła z ~45 Mb/s do 51,3 Mb/s w ciągu roku. Krótko mówiąc, polskie łącza domowe pędzą coraz szybciej, co zresztą odczuwamy na co dzień (czy ktoś jeszcze pamięta czasy, gdy ściągnięcie filmu trwało całą noc?).

Na tle Europy Polska wypada lepiej, niż można by stereotypowo sądzić. Z prędkością ~195 Mb/s wyprzedzamy wiele dużych krajów zachodnich. Dla porównania, Wielka Brytania notuje około 142 Mb/s (mediana), a Niemcy raptem ~99 Mb/s – tak jest, statystyczny Polak ma dziś szybszy internet domowy niż statystyczny Niemiec. Niegdysiejszy „Zachód” może nam więc zazdrościć infrastruktury, co jeszcze dekadę temu brzmiałoby jak żart. Oczywiście, do absolutnej czołówki sporo brakuje. Europejskim liderem prędkości stała się ostatnio Francja ze średnią 315 Mb/s (2. miejsce na świecie), dzięki powszechnemu światłowodowi. Rumunia – znana od lat z taniego i szybkiego internetu – nadal nas wyprzedza (około 254 Mb/s mediany), podobnie Hiszpania (248 Mb/s). Singapur pozostaje poza zasięgiem wszystkich z zawrotnym wynikiem ~372 Mb/s. Patrząc jednak całościowo, Polska należy już do europejskiej pierwszej ligi: ocieramy się o Top 10 na kontynencie i zostawiamy w tyle większość krajów UE pod względem osiągów stacjonarnych łączy.

Skąd tak dobry wynik Polski? Trwa u nas światłowodowy boom – operatorzy masowo wymieniają przestarzałe kable miedziane i coax na łącza optyczne. Wielu dostawców modernizuje stare sieci kablowe właśnie na rzecz światłowodu, przenosząc klientów na nowszą technologię gdzie tylko się da. Efekt jest taki, że stare „dopiero co 100 Mb/s” kablówki zastępują oferty rzędu 500 Mb/s czy 1 Gb/s, co winduje średnie prędkości (choć akurat średnia dla sieci kablowych w Europie spadła, bo najlepsi klienci uciekają na światłowód). Coraz popularniejsze są też taryfy gigabitowe – w całej Europie w pierwszym kwartale 2025 dostępne były łącznie 327 ofert dla gospodarstw domowych o prędkości co najmniej 900 Mb/s, podczas gdy kwartał wcześniej było ich 302. Polscy operatorzy również dokładają cegiełkę do tej statystyki, prześcigając się w oferowaniu 1 Gb/s „w standardzie” na osiedlach. Z kolei ceny takich usług w Polsce należą do najniższych w Europie – co potwierdzają rankingi (jesteśmy w ścisłej czołówce najtańszych ofert szerokopasmowych, obok Rumunii i Węgier). Szybko i tanio – brzmi niemal za dobrze, by było prawdziwe, a jednak!

A którzy dostawcy zapewniają najszybsze łącza w kraju? Dane Ookla za 4Q2023 wskazywały jasno, że królem prędkości jest UPC (obecnie w grupie Play) – mediana pobierania u tego operatora to aż 232,4 Mb/s. Depcze mu po piętach Vectra z wynikiem ~207 Mb/s, a dalej mamy nieoczekiwanego gracza – T‑Mobile (189,9 Mb/s), który oferuje internet domowy zarówno jako ISP (na światłowodach Orange), jak i poprzez sieć mobilną. Lokalny lider światłowodowy Inea znalazł się tuż za podium (188,1 Mb/s), a stawkę większych dostawców uzupełniają Netia (115,2 Mb/s) i Orange (112,3 Mb/s). Ten ostatni wynik może zaskakiwać – Orange, największy telekom i właściciel sieci światłowodowej, notuje niższą medianę niż konkurencja. To jednak efekt dużej bazy starszych łączy – Orange obsługuje miliony klientów, w tym wielu na wolniejszych DSL-ach, co zaniża statystyki. Podczas gdy UPC czy Vectra koncentrują się na klientach kablowo-światłowodowych i wyciągają +200 Mb/s, Orange musi dźwigać brzemię przeszłości. Mimo to, trwa nadrabianie zaległości – Orange intensywnie rozbudowuje FTTH i z roku na rok coraz więcej jego abonentów przesiada się na szybki internet.

Warto zerknąć też na zróżnicowanie regionalne w sieciach stacjonarnych. Tu sytuacja jest lepsza niż w mobilnym 5G – w największych polskich miastach prędkości są wysokie i dość wyrównane. Pod koniec 2023 r. najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Wrocław (mediana ~172,9 Mb/s), a zaraz za nim uplasowały się Kraków i Poznań (~170 Mb/s). Warszawa ze 153 Mb/s wcale nie otwierała stawki – stolica ustępowała kilku innym aglomeracjom. Nawet Łódź, zamykająca piątkę, osiągała ~150,8 Mb/s. To pokazuje, że w dużych ośrodkach miejskich infrastruktura jest na zbliżonym, wysokim poziomie. Oczywiście, im dalej od centrum, tym gorzej – mniejsze miasta i wsie nadal często korzystają z radiówek LTE lub ADSL, co nie wchodzi do topowych statystyk, ale jest codziennością wielu rodzin. Tutaj również następuje poprawa: programy dofinansowania sieci światłowodowych i inwestycje operatorów sukcesywnie „rozlewają światłowód” na coraz mniejsze miejscowości. Według UKE, na koniec 2024 r. w zasięgu internetu o przepływności >100 Mb/s było w Polsce ponad 80% gospodarstw domowych, a liczba ta stale rośnie.

Internet rośnie szybciej niż kiedykolwiek, ale apetyty rosną

Raport Ookla z 2025 r. pokazuje, że Polska znacząco poprawiła swoją pozycję w internetowym wyścigu. W mobilnym 5G zrobiliśmy milowy krok naprzód – prędkości poszybowały dzięki odblokowaniu pasma C, doganiając europejską czołówkę. Jednocześnie uwidocznił się nasz największy problem: nierówności w dostępie. Topografia cyfrowa Polski jest wciąż łatana – jedni korzystają z 200 Mb/s 5G, a inni ledwo złapią kreskę zasięgu. Podobnie w internecie stacjonarnym: pędzimy lewym pasem, wyprzedzając bogatszych sąsiadów, ale nie wszyscy mają do tego „auta”. Mimo to trend jest jednoznaczny – będzie coraz szybciej i lepiej. Operatorzy i regulator stawiają ambitne cele: zgodnie z zobowiązaniami UKE do grudnia 2026 r. 98% polskich domów ma mieć dostęp do łącza min. 50 Mb/s, a do 2028 r. średnia prędkość ma wynosić 95 Mb/s (do 2030 – 120 Mb/s). Te liczby, jeszcze niedawno abstrakcyjne, dziś wydają się w zasięgu ręki. Jeśli utrzymamy obecne tempo inwestycji, Polska może stać się jednym z liderów cyfrowej infrastruktury – a żarty o „polskim internecie” odejdą do lamusa. Oczywiście, pozostaje trzymać rękę na pulsie: pilnować jakości, rozszerzać zasięg i nie spoczywać na laurach. Bo apetyt rośnie w miarę jedzenia – skoro skok z 50 Mb/s na 150 Mb/s już zaliczyliśmy, to czemu nie celować w gigabit dla każdego? Na razie cieszmy się jednak tym, co jest: internet w Polsce nigdy nie był tak szybki – oby jeszcze stał się powszechny i niezawodny, wtedy faktycznie będziemy mogli powiedzieć, że dogoniliśmy cyfrowy świat.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.