Internet 5G w Polsce jest… żałosny. Porównanie do świata musi zaboleć

Ekscytacja, jaka wiąże się w Polsce z internetem 5G jest zdecydowanie na wyrost i świadczy wyłącznie o naszej słabości. Wystarczy bowiem zobaczyć, jak wygląda wyglądają oferty internetu 5G w Polsce względem do tych, które są już na świecie. I wcale nie chodzi wyłącznie o liderów rynku. 

Myślisz bowiem, drogi czytelniku, że Polska to prawdziwy lider technologiczny w porównaniu do – wydawałoby się – uboższych krewnych z Europy Środkowo-Wschodniej? Nic bardziej mylnego. Choć internet 5G zdecydowanie przyspiesza i trudno nie zwrócić na to uwagi, to raczej ruch o bardzo – baaaaardzo – powolnym wzroście, niż dynamiczny skok jakościowy. 

Internet 5G na świecie – prawdziwy skok jakościowy

Spójrzmy bowiem na to, jak wygląda polski internet 5G względem tego, co obserwujemy już na świecie. A tłem do porównań nie będą kraje arabskie, gdzie zyski z ropy przekładane są na rozwój technologii, ani też Stany Zjednoczone, które wyznaczają ogólne trendy internetowe. Przyjmijmy za wyznacznik średnią. Bardzo ciekawe wyniki analiz przytacza serwis Speedtest. Na podstawie 4,5 mln pomiarów wygenerowanych na świecie sprawdził, jaka jest średnia prędkość pobierania w ramach internetu 5G. Trudno nie uznać, że to wartość w pełni wiarygodna – uwzględnia bowiem warunki na całym globie, a baza ponad czterech mln pomiarów to nadzwyczaj wiarygodne tło. 

Spójrzmy więc na wyniki. Pobieranie w ramach 5G to nieco ponad 207 Mb/s. W przypadku szybkości wysyłania, wartość ta sięga prawie 30 Mb/s. Nawet jeśli ktoś nie do końca rozumie, z jaką szybkością mamy do czynienia w ramach 5G, warto spojrzeć na te wyniki w układzie procentowym. Światowy internet 5G umożliwia wzrost o “skromne” 954 proc. w porównaniu do parametrów pobierania sieci 4G. Jeśli dokonać porównania upload’u, będzie to 311 proc. W obu przypadkach nie ma więc wątpliwości – to prawdziwy skok jakościowy. Nie zaklinajmy więc rzeczywistości tezami, że internet nowej generacji wcale nie jest równoznaczny z rewolucją technologiczną. Oferty 5G sprawiają, że wszystko przebiegnie szybciej, łatwiej, stabilniej. 

Polska a 5G, czyli świat nam zdecydowanie ucieka

W tej optymistycznej wizji jest niestety również sporo rozgoryczenia. Jeśli bowiem spojrzeć na internet 5G na świecie a w Polsce, można odnieść wrażenie, że pociąg nam odjechał z peronu pędząc TGV. My próbujemy go dogonić uniwersalną lokomotywą, która – jakby nie patrzeć – pewnej granicy szybkości nie pokona. Nawet patrząc na oferty internetu 5G – zobaczysz je klikając w poniższą grafikę – trudno nie mieć wrażenia, że to rynek dopiero budzący się w Polsce z „kraśnikowego” zastoju.

Polska to jedno z najgorszych państw Unii Europejskiej patrząc na rozwój oferty 5G i parametry tego łącza. Średnia szybkość pobierania danych przy wykorzystaniu sieci 5G w Polsce to 78 Mb/s – to prawie trzy razy mniej niż wynosi średnia światowa. Pod tym względem Polska jest najgorszym krajem Unii Europejskiej. Wizje poprawy są iluzoryczne. Holandia, państwo zajmujące lokatę przedostatnią w tej niechlubnej statystyce ma internet 5G szybszy pod względem pobierania o prawie 50 Mb/s. To niemal drugie tyle!

To, jak bardzo Europa odjeżdża Polsce pod względem technologii 5G widać w porównaniu do krajów startujących w tym wyścigu na podobnym poziomie. Oczywiście zachód Europy z założenia jest nieco bardziej rozwinięty technologicznie. Jak jednak wytłumaczyć, że dwu- czy nawet trzykrotnie lepszą szybkość internetu 5G zapewniają inne kraje byłych “demoludów”: Węgry czy Rumunia? Poziomy 250-300 Mb/s nie są tam niczym nadzwyczajnym. 

3150 proc. wzrostu, czyli kiepski prognostyk na przyszłość

Raport Speedtest pokazuje m.in., że Polska jest wśród najlepszych państw pod względem rozwoju internetu 5G w zakresie infrastruktury. Jeśli za wyznacznik przyjąć wzrost liczby stacji nadawczych, trzeci kwartał 2020 r. względem tego samego okresu w 2019 to ponad 3 tys. proc. wzrostu. Optymizm stygnie, jeśli spojrzeć, że wynika to z postawienia 75 stacji do nadawania sieci 5G. To kropla w morzu potrzeb. Znacznie mniejsza Austria postawiła w tym czasie o 1098 jednostek więcej. 

Możemy więc ekscytować się zapowiedziami operatorów podkreślających, jak intensywnie rozwijają infrastrukturę 5G (jakże malowniczo brzmią zapowiedzi sieci Plus o autostradzie 5G), ale bądźmy realistami: uruchomienie tego procesu rozpoczęło się zbyt późno. Czas gonić standardy europejskie. PS. Gdy my ekscytujemy się 5G, Chiny są już na etapie wyższym – 6G.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.