Rewolucja w świecie smartfonów i usług telekomunikacyjnych. I to już teraz!
4 czerwca 2025

Od 20 czerwca w całej Unii Europejskiej wchodzą w życie przełomowe zmiany dotyczące zarówno smartfonów, jak i usług telekomunikacyjnych. Za inicjatywą stoi Unia Europejska, która poprzez nowe regulacje dąży do zwiększenia trwałości urządzeń, wzmocnienia praw konsumentów oraz ułatwienia życia użytkownikom telefonów komórkowych.
W praktyce oznacza to, że nasze telefony mają nam służyć dłużej i bardziej niezawodnie, a zmiana operatora czy przeniesienie usług stanie się prostsze niż kiedykolwiek.
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów

Unia Europejska od dłuższego czasu prowadzi działania na rzecz ograniczenia elektrośmieci i walki z celowym postarzaniem produktów. Po uregulowaniu m.in. rynku AGD, przyszła kolej na smartfony. Nowe przepisy obejmujące smartfony, telefony i tablety mają zapewnić, że urządzenia będą bardziej zrównoważone, naprawialne i trwałe. Podstawą zmian jest unijne rozporządzenie 2023/1670, które ma przeciwdziałać skracaniu żywotności sprzętu i promować dłuższe jego użytkowanie zamiast szybkiej wymiany na nowe modele. W praktyce producenci, chcąc sprzedawać swoje urządzenia na rynku UE po 20 czerwca, muszą spełnić szereg rygorystycznych norm technicznych dotyczących konstrukcji i wytrzymałości telefonów.
Co to oznacza dla przeciętnego użytkownika? Nowo kupiony smartfon powinien wytrzymać więcej i służyć dłużej. I idąc dalej: bateria telefonu ma zachowywać co najmniej 80% pojemności po 800 pełnych cyklach ładowania – to znaczy, że nawet po około 2–3 latach codziennego ładowania bateria wciąż będzie trzymać większość pierwotnej mocy. To ogromna zmiana w porównaniu z dotychczasową sytuacją, gdzie po kilku latach wiele urządzeń wymagało wymiany baterii lub całego telefonu z powodu spadku jej wydajności. Dodatkowo telefony będą musiały przechodzić testy odporności – urządzenie ma przetrwać np. serię przypadkowych upadków bez uszkodzenia kluczowych funkcji. Producenci mają również zadbać o wyższą odporność sprzętu na wodę i kurz (co oznacza, że standardy wodoszczelności i pyłoszczelności będą surowsze). W efekcie codzienne wypadki, takie jak upuszczenie telefonu, mają rzadziej kończyć się kosztowną naprawą lub koniecznością zakupu nowego modelu.
Prawo do naprawy i dłuższe wsparcie
Jednym z kluczowych elementów nowych przepisów jest tzw. prawo do naprawy. Oznacza to, że producenci zostają zobowiązani do zapewnienia łatwiejszej dostępności części zamiennych oraz informacji potrzebnych do samodzielnej naprawy urządzeń. Przez co najmniej 7 lat od zakończenia sprzedaży danego modelu telefonu producent musi oferować krytyczne części zamienne, takie jak baterie czy wyświetlacze – w tym kontekście warto pamiętać o tym, jak ważne jest ubezpieczenie smartfona. Co więcej, w okresie pierwszych 5 lat taka część ma być dostarczona klientowi w ciągu maksymalnie 5 dni roboczych, a w kolejnych dwóch latach – w ciągu 10 dni. Oznacza to, że nawet jeśli nasz smartfon ma już kilka lat, w razie usterki powinniśmy bez problemu kupić oryginalną baterię czy ekran i to w rozsądnym czasie.
Nowe prawo nakłada też obowiązek pełnej jawności informacji serwisowych. Instrukcje naprawy oraz cenniki części zamiennych mają być publicznie dostępne. W praktyce konsumenci (lub niezależne serwisy) uzyskają oficjalne instrukcje, jak rozmontować i naprawić dany model telefonu przy użyciu standardowych narzędzi domowych. To duży krok naprzód – do tej pory wiele informacji serwisowych było zastrzeżonych, a naprawy utrudniane przez producentów. Teraz samodzielna wymiana zużytej baterii czy pękniętej szybki będzie prostsza, a przynajmniej – możliwa bez utraty gwarancji, bo producent zapewni odpowiednie części i wiedzę.
Co więcej, wydłuża się okres wsparcia oprogramowania. Każdy smartfon wprowadzony na rynek UE po 20 czerwca będzie musiał otrzymywać darmowe aktualizacje systemu operacyjnego przez co najmniej 5 lat od momentu zakończenia sprzedaży modelu. To oznacza, że nawet jeśli kupimy telefon tuż przed wycofaniem go z oferty, mamy zagwarantowane jeszcze pięć lat poprawek bezpieczeństwa i usprawnień. Dotychczas wielu producentów (zwłaszcza tańszych urządzeń z Androidem) zapewniało aktualizacje tylko przez 2–3 lata, co skłaniało użytkowników do szybszej wymiany telefonu ze względów bezpieczeństwa. Teraz wsparcie będzie dłuższe z mocy prawa, co wydłuży cykl życia sprzętu i podniesie bezpieczeństwo naszych danych.
Etykiety energetyczne dla telefonów

Kolejną nowością jest wprowadzenie etykiet energetycznych dla smartfonów i tabletów – podobnych do tych, które znamy z lodówek czy pralek. Od 20 czerwca na opakowaniach wszystkich nowych telefonów sprzedawanych w UE pojawią się specjalne naklejki informacyjne. Ich celem jest zwiększenie świadomości konsumentów co do cech urządzenia już w momencie zakupu. Taka etykieta będzie zawierać czytelne piktogramy i skale dotyczące m.in. efektywności energetycznej, wytrzymałości i łatwości naprawy telefonu. Przykładowo, klient dowie się z opakowania, jak długo smartfon działa na jednym pełnym ładowaniu, jaka jest żywotność baterii w cyklach ładowania, jaka jest odporność telefonu na upadki, klasa naprawialności urządzenia oraz stopień ochrony przed kurzem i wodą (IP). Będzie też ogólna skala efektywności energetycznej od A do G, podobnie jak dla AGD. Dzięki tym informacjom porównanie modeli stanie się łatwiejsze – już na półce sklepowej zobaczymy, który telefon ma trwalszą baterię czy lepszą odporność, zamiast szukać takich danych w specyfikacji technicznej.

Warto dodać, że w ramach dbałości o środowisko ujednolicone zostaną również ładowarki do telefonów. Unijne regulacje wprowadziły zasadę „wspólnej ładowarki” – wszystkie nowe smartfony mają korzystać z uniwersalnego standardu ładowania (USB-C). Ma to ograniczyć gromadzenie się niepotrzebnych kabli i zasilaczy. Dodatkowo w sklepach będą jasno przekazywane informacje, czy telefon sprzedawany jest z dołączoną ładowarką, czy nie. Koniec z sytuacją, w której każdy producent forsuje własny typ ładowarki – użytkownicy skorzystają na niższych kosztach (nie trzeba kupować nowych zasilaczy) oraz mniejszej ilości elektrośmieci.
Łatwiejsza zmiana operatora i eSIM
Zmiany od 20 czerwca dotyczą nie tylko sprzętu, ale i usług telekomunikacyjnych. Nowe prawo – w Polsce jest to świeżo uchwalone Prawo Komunikacji Elektronicznej – ma na celu ułatwienie konsumentom zarządzania usługami i zmianę dostawców. Jedną z najważniejszych korzyści jest usprawnienie procesu zmiany operatora komórkowego. Przeniesienie numeru telefonu do innej sieci ma być teraz jeszcze prostsze i szybsze niż do tej pory. W założeniu klient nie musi już odwiedzać salonu osobiście ani wypełniać skomplikowanych dokumentów. Całą procedurę inicjuje się u nowego operatora, który w naszym imieniu załatwia formalności z dotychczasowym dostawcą usług. Prawo wymusza uproszczenia – wnioski o przeniesienie numeru można składać elektronicznie, a operatorzy muszą trzymać się krótkich terminów na realizację takiej zmiany. Numer ma być aktywowany u nowego dostawcy w ciągu jednego dnia roboczego od zakończenia umowy z poprzednim operatorem (lub nawet szybciej, jeśli nie jesteśmy związani terminową umową). Dzięki temu można praktycznie z dnia na dzień zmienić sieć i zachować ciągłość usług.
Istotną rolę w ułatwieniach odgrywa technologia eSIM, czyli wirtualna karta SIM. Coraz więcej nowoczesnych smartfonów (szczególnie tych z wyższej półki) obsługuje eSIM, co znosi konieczność posługiwania się fizyczną kartą. Przy zmianie operatora z eSIM cały proces może odbyć się w 100% zdalnie. Nowy operator umożliwi nam wybór eSIM już na etapie wypełniania wniosku o przeniesienie numeru. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku nie czekamy na kuriera z plastikiem – zamiast tego otrzymujemy kod QR, który pozwala zainstalować profil eSIM w naszym telefonie. Wystarczy zeskanować kod i natychmiast aktywować numer na wbudowanej karcie. Taka wirtualna karta SIM eliminuje przerwę w dostępie do usługi – nie musimy przekładać kart ani udawać się do punktu sprzedaży. Oczywiście użytkownicy telefonów bez eSIM również skorzystają na nowych przepisach – oni co prawda wciąż otrzymają fizyczną kartę SIM, ale uproszczony proces (np. możliwość potwierdzenia tożsamości online przez bank lub aplikację mObywatel) przyspieszy i ułatwi całą operację. W najlepszym wypadku cała procedura przeniesienia numeru może zająć tylko 15 minut formalności online i po krótkim czasie numer działa już u nowego operatora.
Co ważne, nowe regulacje chronią użytkowników przed nieprzyjemnymi niespodziankami przy zmianie dostawcy. Operatorzy nie mogą już utrudniać odejścia klienta ani stosować nieuczciwych praktyk zatrzymujących (np. niejasne informacje czy opłaty). Ba, prawo wprost zabrania zawierania umów na usługi telekomunikacyjne podczas nieumówionych wizyt domowych akwizytorów – to ukłon w stronę seniorów często naciąganych na niechciane umowy. Ponadto wszelkie informacje o ofercie muszą być przedstawione jasno i przejrzyście – od cen po warunki umowy. Dzięki temu łatwiej porównamy oferty różnych firm i świadomie wybierzemy najkorzystniejszą. Presja na większą transparentność wymusza uczciwą konkurencję: operatorzy będą musieli konkurować realną jakością i ceną usług, skoro zmiana sieci stała się taka łatwa.
Przenoszalność danych i usług – co to oznacza?
W kontekście zmian często pojawia się pojęcie „przenoszalności danych i usług”. Najprościej rzecz ujmując, chodzi o to, by konsument nie był „uwiązany” do jednego dostawcy i mógł zabrać ze sobą to, co najważniejsze, gdy zdecyduje się zmienić firmę lub urządzenie. Numer telefonu jest tutaj najlepszym przykładem przenoszalności usługi – od lat w Polsce i UE można zatrzymać swój numer przy przejściu do innego operatora, a teraz proces ten będzie jeszcze łatwiejszy i szybszy. Dzięki temu pozostajemy w kontakcie ze wszystkimi znajomymi i rodziną pod tym samym numerem, niezależnie od wybranej sieci. Nowe przepisy dopilnowały też, aby wraz z numerem nie przepadały nam środki finansowe ani inne korzyści zgromadzone u poprzedniego dostawcy. Przykładowo, jeśli korzystaliśmy z telefonu na kartę (prepaid) i po zmianie operatora zostanie nam niewykorzystane doładowanie na starym koncie, mamy prawo odzyskać te pieniądze od poprzedniego operatora. Dotąd niewykorzystane złotówki na koncie przepadały bezpowrotnie w momencie zmiany sieci – teraz konsument może złożyć wniosek o zwrot środków z prepaida, co jest jego ustawowym uprawnieniem.
A co z danymi? Tu z pomocą przychodzą zarówno regulacje, jak i nowoczesne technologie. Operatorzy mają obowiązek wydać abonentowi na żądanie dokumentację usług czy historię rozliczeń, ale dla przeciętnego użytkownika ważniejsze jest np. zachowanie kontaktów, wiadomości czy plików przy zmianie telefonu. Na szczęście dzisiejsze smartfony umożliwiają łatwe przenoszenie danych między urządzeniami (np. poprzez chmurę i kopie zapasowe). Choć nie wynika to bezpośrednio z nowych przepisów, coraz większa standaryzacja usług w chmurze sprawia, że zmieniając telefon (nawet na inny system operacyjny) możemy przenieść większość danych – zdjęcia, kontakty, kalendarz – bez utraty czegokolwiek. Innymi słowy, ekosystem usług staje się bardziej interoperacyjny, a użytkownik zyskuje wolność wyboru: może zmienić dostawcę usługi czy urządzenie, nie obawiając się utraty numeru, pieniędzy ani cennych informacji.
Europejski harmonogram i wdrożenie w Polsce
Wszystkie opisane zmiany wynikają z decyzji podjętych na poziomie Unii Europejskiej i obowiązują (bądź będą obowiązywać) we wszystkich krajach członkowskich. Regulacje dotyczące smartfonów (trwałość, naprawialność, etykiety) przyjęto jako rozporządzenie UE, które jest bezpośrednio skuteczne – nie wymaga osobnej ustawy w każdym kraju. Dlatego 20 czerwca zmiany wchodzą w życie równocześnie w całej UE i od tego dnia producenci oraz sprzedawcy muszą się do nich stosować. Polska nie jest tu wyjątkiem – każdy nowy telefon wprowadzony na nasz rynek po tej dacie musi spełniać określone normy lub nie zostanie dopuszczony do sprzedaży. Podobnie etykiety energetyczne staną się obowiązkowe na terenie całej Unii jednocześnie.
Jeśli chodzi o przepisy telekomunikacyjne wzmacniające prawa konsumentów, ich wdrożenie miało nieco dłuższą drogę. Unijny Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej (dyrektywa ustanawiająca nowe standardy ochrony użytkowników usług łączności) powinien zostać wdrożony przez kraje UE już do końca 2020 roku. Polska jednak znacząco się spóźniła z implementacją – nowe prawo (Prawo Komunikacji Elektronicznej) zostało uchwalone dopiero w 2024 r., po kilku latach opóźnień. Nasz kraj musiał liczyć się nawet z karami finansowymi za zwłokę we wprowadzeniu unijnych przepisów. Ostatecznie jednak zmiany zostały przyjęte i podpisane przez prezydenta w sierpniu 2024 r., a zaczęły obowiązywać od listopada 2024 r.. Oznacza to, że z niewielkim poślizgiem Polska dogoniła europejski harmonogram, a od strony prawa nasi rodzimi operatorzy i konsumenci funkcjonują już według nowych zasad. Innymi słowy, od czerwca 2025 możemy w pełni korzystać z ułatwień i ochrony przewidzianych przez UE, tak samo jak mieszkańcy innych państw Unii.
Warto zauważyć, że nie wszystkie kraje wprowadzały zmiany bezproblemowo – np. część operatorów w Europie obawiała się początkowo nowych obowiązków (jak zwroty prepaid czy restrykcje marketingowe), jednak ostatecznie dostosowali się oni do jednolitych regulacji. Dla międzynarodowych producentów elektroniki jednolite prawo oznacza natomiast ułatwienie – zamiast różnych wymogów w każdym państwie, mają jeden zestaw zasad dla całego ogromnego rynku UE. W dłuższej perspektywie ma to pobudzić konkurencję i wyrównać standardy usług w całej Europie, na czym skorzystają użytkownicy.
Korzyści dla użytkowników i możliwe wyzwania
Podsumowując, zmiany wchodzące w życie 20 czerwca niosą liczne korzyści dla konsumentów. Użytkownicy smartfonów zyskają trwalsze urządzenia, które nie będą wymagały wymiany tak szybko jak dotąd. Nawet jeśli początkowo nowe modele mogą być nieco droższe z uwagi na zastosowanie lepszych baterii czy wzmocnionych obudów, to w perspektywie kilku lat zaoszczędzimy – telefon posłuży dłużej, a w razie awarii łatwiej i taniej go naprawimy zamiast wyrzucać. Dłuższe wsparcie aktualizacjami oznacza bezpieczniejsze korzystanie ze starszych urządzeń i brak poczucia bycia zmuszonym do zakupu nowego telefonu tylko dlatego, że producent porzucił stare oprogramowanie. Konsumenci otrzymają też więcej informacji przy zakupie – dzięki etykietom świadomie wybiorą model najlepiej odpowiadający ich potrzebom (np. z najdłużej trzymającą baterią czy najwyższą odpornością na uszkodzenia). To trochę tak, jak wybór energooszczędnej lodówki – teraz podobnie wybierzemy telefon, który będzie najbardziej żywotny i ekonomiczny w użytkowaniu.
Również na rynku usług telekomunikacyjnych użytkownicy mają powody do zadowolenia. Zmiana operatora stanie się bezstresową formalnością, wykonaną często nawet bez wychodzenia z domu i bez utraty numeru czy środków. Ta swoboda wyboru powinna przełożyć się na lepsze oferty – skoro klient może łatwiej odejść, operatorzy będą bardziej zabiegać o jego lojalność dobrą jakością obsługi i atrakcyjnymi cenami. Do tego dochodzi większe bezpieczeństwo konsumenta: prawo skuteczniej chroni nas przed nieuczciwymi praktykami, nachalnym marketingiem i ukrytymi kosztami. Możemy też w każdej chwili przenieść swoje usługi tam, gdzie jest nam korzystniej, nie martwiąc się, że coś stracimy po drodze.
Oczywiście, tak duża rewolucja na rynku smartfonów i telekomunikacji niesie ze sobą pewne wyzwania. Producenci sprzętu mogą stanąć przed koniecznością przeprojektowania niektórych urządzeń, aby spełnić wyśrubowane normy – może to oznaczać nieco wyższe koszty produkcji, a co za tym idzie potencjalnie wyższą cenę nowych modeli. Pojawiają się głosy, że wymaganie utrzymania 80% pojemności baterii po 800 cyklach może faworyzować większych producentów (mających środki na badania nad lepszymi ogniwami), podczas gdy mniejsze firmy mogą mieć trudniej dostosować swoje baterie. Z drugiej strony żaden renomowany dostawca nie chce utracić dostępu do rynku UE, więc prawdopodobnie wszyscy dostosują się do norm – być może kosztem mniejszej liczby modeli czy rezygnacji z najsłabszych konstrukcji. Dla użytkowników końcowych efekt powinien być jednak pozytywny: nawet tańsze telefony będą musiały trzymać pewien standard jakości i trwałości.
Na polu usług telekomunikacyjnych również mogą wystąpić pewne trudności w okresie przejściowym. Operatorzy muszą dostosować swoje procedury – np. zapewnić sprawne systemy do obsługi zdalnych wniosków o przeniesienie numeru czy zwrotu prepaid. Ci, którzy tego nie zrobią, ryzykują odpływem klientów do konkurencji. Dla części abonentów nowością będzie korzystanie z eSIM – starsze generacje użytkowników mogą potrzebować czasu, by zaufać wirtualnej karcie zamiast tradycyjnej „plastikowej” SIM. Warto jednak podkreślić, że fizyczne karty SIM nigdzie się na razie nie wybierają, a eSIM jest opcją, z której skorzystają chętni posiadający kompatybilny telefon. Innym potencjalnym wyzwaniem jest egzekwowanie nowych praw – konsumenci muszą być świadomi, że np. mogą odzyskać środki z prepaida czy zrezygnować z umowy zawartej poza salonem. Organizacje konsumenckie i regulator (UKE) będą miały zadanie informować i edukować w tym zakresie, a także reagować, jeśli któryś z operatorów próbowałby obchodzić przepisy.
Podsumowując, od 20 czerwca wchodzimy w nową erę dla posiadaczy smartfonów i użytkowników sieci komórkowych. Telefony staną się bardziej długowieczne i przyjazne użytkownikom, a rynek usług bardziej prokonsumencki. To zmiany, na które wielu czekało – koniec z elektroniką projektowaną tak, by szybko się zepsuła, oraz z klientem przywiązanym do jednego operatora z obawy przed formalnościami. Europejska rewolucja w świecie smartfonów i telekomunikacji ma szansę przełożyć się na realne oszczędności, wygodę i większą satysfakcję nas wszystkich jako konsumentów. Teraz pozostaje trzymać kciuki, by producenci i operatorzy wywiązali się z nowych obowiązków, a my – użytkownicy – świadomie wykorzystajmy nowe możliwości, jakie otrzymujemy. 20 czerwca to data, od której nasze cyfrowe życie może stać się odczuwalnie łatwiejsze i lepsze.

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.
Powiązane artykuły

Niespodzianka od Netii. Kanały TV dla dzieci przez miesiąc będą za darmo
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…

Sieci miejskie a ogólnokrajowi operatorzy. Kto naprawdę oferuje lepszą usługę?
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…

Play z nową ofertą: światłowód i telewizja nawet przez 8 miesięcy za darmo
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…
Najnowsze artykuły

Rewolucja w świecie smartfonów i usług telekomunikacyjnych. I to już teraz!
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…

Jaką sieć komórkową wybrać? Ranking ofert subskrypcyjnych z eSIM
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…

Przeprowadzka a umowa na internet – jak zmienić dostawcę bez kar finansowych?
Nowe unijne regulacje dla trwalszych smartfonów…
Porównaj najlepsze oferty operatorów
oszczędź nawet 50%
Pan Wybierak – bezpłatna porównywarka najlepszych ofert operatorów
To jedna z najbardziej kompletnych wyszukiwarek, z trafnym dopasowaniem ofert internetu, telewizji kablowej i telekomów do adresu zamieszkania, z której bardzo chętnie korzystają nasi czytelnicy – polecamy!
Pan Wybierak to świetny serwis, dzięki któremu nie tylko poznałem wszystkie możliwe warianty instalacji internetu w moim miejscu zamieszkania, ale także odkryłem naprawdę tanią ofertę. Ogólnie - rewelacja!