Co zrobić, gdy w smartfonie jest zbyt mało miejsca?

Smartfon to dziś album zdjęciowy, biuro, komunikator, minitelewizor, a przy okazji jeszcze oczywiście urządzenie do rozmów telefonicznych. Ilość zadań, za które jest odpowiedzialny przekłada się na rosnące zapotrzebowanie miejsca w przestrzeni dyskowej. Instalując kolejne aplikacje, zbierając na nim dziesiątki zdjęć i traktując smartfon niczym wielki pendrive nieuchronnie prowadzimy do sytuacji, w której nagle – często niespodziewanie – na telefonie jest za mało miejsca. Co robić w takiej sytuacji?

By zrozumieć, jak ważna jest optymalizacja przestrzeni dyskowej na smartfonie trzeba zrozumieć, jakie są konsekwencje zbytniego przepełnienia danych. Nadmierna ilość aplikacji – być może warto pomyśleć o pielęgnacji urządzenia i usunięciu części z nich? – przekłada się na spadek wydajności telefonu. Będzie działał wolniej, możliwe są jego zawieszenia, a użytkownik w naturalny sposób dojdzie do wniosku, że być może czas wymienić dotychczasowy sprzęt na nowy. Często nie ma takiej potrzeby: tak zachowuje się smartfon, który ma zbyt mało miejsca na spełnienie wszystkich oczekiwań swojego użytkownika. 

Co zrobić, by telefon działał płynniej?

Kluczowe jest zwiększenie przestrzeni dyskowej. Podstawowym elementem jest usunięcie zbędnych aplikacji. Warto regularnie robić ich przegląd. Powszechny dostęp do internetu sprawił, że często spontanicznie dochodzi do uruchomienia “apki” o konkretnym przeznaczeniu celowym – np. wygenerowania malunku olejnego ze zdjęcia czy też pomagającej podczas wakacyjnego transportu tramwajami w Lizbonie. W praktyce utrzymywanie ich jest nonsensowne: zabierają część przestrzeni dyskowej, są używane sporadycznie i można je porównać do zbędnych kartonów, które po imprezie zostały w domu, choć można by je już wynieść. 

Jeśli więc na smartfonie jest zbyt mało miejsca, rozpocznij oczyszczanie telefonu komórkowego od usunięcia zbędnych aplikacji. 

Kolejna droga to przegląd zdjęć. Duże możliwości, jakie zapewniają nowoczesne smartfony kuszą do tego, by utrzymywać na nich prawdziwe galerie. Dodatkowo przecież można bez problemu – w ramach aplikacji sieciowych w domu – uruchomić np. streaming na telewizor wprost ze smartfona. Tymczasem zdjęcia warto archiwizować w inny sposób. Podstawowy to oczywiście przeniesienie zdjęć do chmury, co zapewni i tak dostęp do nich ze smartfona – choć nie z pamięci urządzenia. Inna opcja to transfer fotografii z telefonu na inny twardy dysk – np. zewnętrzny, który traktowany jest w domu jako swoiste archiwum. Tak czy inaczej, przetrzymywanie tysięcy zdjęć w galerii smartfona wpłynie na jego przestrzeń dyskową. Szczególnie nie ma to sensu, jeśli to fotografie, które z założenia są złe i nieudane. 

Dodatkowa karta w telefonie

Inną opcją jest oczywiście użycie zewnętrznej karty instalowanej w telefonie po to, by zwiększyć miejsce na aplikacje, multimedia i wszelkie inne pliki. To oczywiście logiczne rozwiązanie, choć trzeba pamiętać, że wdrożenie takiej karty ogranicza inne możliwości telefonu. Chodzi np. o Dual SIM – popularne wykorzystywanie jednego telefonu do utrzymywania w nim dwóch kart: prywatnej i służbowej lub krajowej i zagranicznej. Jeśli właściciel telefonu włoży kartę SD, na drugą od operatora nie będzie już miejsca. 

Stąd warto pomyśleć o stałej konfiguracji smartfona tak, by korzystał z możliwości dostępu do danych w chmurze. Dzięki temu nie ma potrzeby utrzymywania plików i katalogów na dysku fizycznym, a wirtualnym. 

Stałym zwyczajem właściciela smartfona powinno być regularne skanowanie go pod kątem optymalizacji miejsca na dysku. Warto zainstalować – cóż za paradoks – jedną z aplikacji dostępnych w Google Play. Ta będzie wykorzystywana regularnie i naprawdę się przyda.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.