Google Cię szpieguje przez internet? Oto przeglądarki zapewniające prywatność

Google to niewątpliwie wyjątkowo wiele funkcjonalności doskonale wpływających na komfort użytkowania z sieci, analitykę czy prozaiczne sytuacje, jak odnajdywanie drogi w nieznanym mieście. Jednocześnie jednak ten sam mechanizm Google chce wiedzieć o tobie jak najwięcej: gdzie bywasz, co robisz, jakie produkty cię interesują. Stąd naturalne stało się poszukiwanie alternatywy – przeglądarki internetowej, która zapewni większy poziom prywatności w sieci. Oto kilka propozycji, które sprawią, że po stronach www posurfujesz bez wrażenia, że system bada każdy Twój ruch.

Przeglądarki z większą prywatnością w internecie to oczywiście rozwiązania, które nie są w pełni idealne. W przeciwieństwie do produktu Google – a właściwie spółki Alphabet, do której należy ta marka – ich działanie nie jest równoznaczne z wirtualnym śledzeniem. Dzieje się tak zarówno w Google, jak i… na Facebooku.

Alternatywy dla Google, czyli prywatny internet

Podstawowym problemem Google bywają cookies – ciasteczka, które opróżniane są relatywnie rzadko, co buduje swoisty profil użytkownika w sieci. Może być on oczywiście mylący – to, że ktoś ciągle włącza Świnkę Peppę na YouTube na swoim profilu wcale nie oznacza, że lubuje się w tego typu serialowych emocjach. Jest za to sygnałem, że prawdopodobnie ma kilkuletnie dziecko, więc można zapewniać na ten adres reklamy zabawek oraz pieluch. A co jeśli pozbyć się ciasteczek? Propozycją będzie tu przeglądarka internetowa Brave, która opracowana została z założeniem zdecydowanie wyższej prywatności. Teoretycznie nie zbiera ona informacji o użytkownikach zapewniając jednocześnie wiele z tych samych funkcjonalności, co popularny Chrome. Dodatkowo jest zdecydowanie lżejsza w użytkowaniu, co przekłada się np. Na użytkowanie baterii w urządzeniu.

Warto również rozważyć przeglądarkę Vivaldi. Wbrew temu co mogłoby się wydawać, nie jest to produkt o tylko podstawowych możliwościach. Twórcy zadbali o sporo funkcjonalności w zakresie tworzenia kart, grupowania ich oraz jakże docenianego blokowania irytujących reklam. Podobnie jak Brave, Vivaldi zapewnia przeglądanie internetu, ale nie zbiera plików o użytkowniku.

Anonimowość w sieci bez znanego IP

Chcesz zajrzeć do sieci dbając o jeszcze wyższą anonimowość w internecie? Rozwiązaniem będzie Tor. To słynna już przeglądarka zapewniająca szczególnie wysoki pułap prywatności. Połączenie z siecią odbywa się przez losowo wybierane serwery. W sytuacji, gdy dodatkowo dochodzi jeszcze do szyfrowania połączenia, numer IP staje się tajny – praktycznie nie do namierzenia. Śledzenie użytkownika jest w takiej sytuacji niemożliwe. Przez lata Tor uchodzi za wrota do darknetu – ciemnej strony internetu. Oczywiście można jego możliwości wykorzystać po prostru7 do tego, by w sieci skryć się skuteczniej.

Jeśli jednak nie potrzeba Ci aż tak zaawansowanych rozwiązań, sięgnij po DuckDuckGo Privacy Browser. To prosty system opracowany pod kątem urządzeń mobilnych. Zapewnia wysoki poziom szyfrowania i dodatkowe funkcje prywatności. Będzie to dobry wybór, jeśli chcesz przejrzeć p[prywatnie strony zarówno na smartfonie Android i iOS. W sytuacji, gdy Google może śledzić użytkownika nawet w trybie incognito, to szczególnie dobra opcja.

Warto również pamiętać o regularnym czyszczeniu cookies z Chrome ’a. Umożliwia to CCleaner. To program powszechnie znany jako narzędzie do porządkowania zbędnych plików. Można jednak rozważyć też jego przeglądarkę, która świetnie czyści wszelkie pozostałości sieciowe po danym użytkowniku.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.