Próbowałem przez miesiąc oszczędzać internet. Było… niewiarygodnie trudno

8 lutego 2025

Miał to być eksperyment, który miał udowodnić, że człowiek w XXI wieku wcale nie musi zużywać gigantycznych ilości danych, żeby normalnie funkcjonować. Plan był prosty: ograniczam streaming, eliminuję zbędne przewijanie mediów społecznościowych i wyłączam automatyczne aktualizacje. Miałem stać się bardziej uważnym użytkownikiem sieci i – kto wie – może odkryć na nowo uroki życia offline?

Po miesiącu mogę powiedzieć jedno: jeśli miałbym wybrać między dietą niskowęglowodanową a internetowym postem, to chyba przerzuciłbym się na jedzenie samych sałatek. Chyba nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele rzeczy robimy w sieci i jak często używamy jej po prostu… w tle.

Pierwsze dni – ambitny początek i pierwsze porażki

Wyobrażasz sobie życie bez internetu? Od tego pytania na jednym spotkaniu zaczęła się dyskusja o tym, czy potrafimy jeszcze funkcjonować bez sieci – bardziej offline, ograniczając dostęp do www. Spróbowałem zaczynając od sprawdzenia, ile internetu zużywam w danym miesiącu. Odpowiedź: sporo.

Zaczęło się niewinnie. Wyłączyłem jakość HD na YouTube, obniżyłem rozdzielczość filmów na Netflixie i powiedziałem sobie, że koniec z automatycznym scrollowaniem TikToka w przerwach między pracą. Czułem się jak prawdziwy cyfrowy asceta, który odzyskuje kontrolę nad swoim życiem. Przez jakieś trzy godziny.

Bo potem zaczęły się schody. Chciałem obejrzeć mecz online, ale przypomniałem sobie, że w ramach oszczędzania internetu zmniejszyłem jakość do 480p. I tak oto zamiast piłkarzy oglądałem piksele skaczące po boisku. Cóż za doświadczenie! Przez chwilę zastanawiałem się, czy to jakaś innowacyjna stylistyka retro, ale nie – to po prostu znak, że człowiek nie powinien oszczędzać na transferze, jeśli ma jakiekolwiek ambicje oglądania sportu.

Warto jednak mieć szybkie łącze internetowe – jakie poleca zespół PanWybierak.pl? Oto najciekawsze opcje w tym miesiącu.

75.01 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy do 1 Gb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

300 Mb/s

Modem WiFi

4,99 zł/mies.

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

75.01 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

95.00 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 1 Gb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

100 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

95.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

80.00 zł

miesięcznie

Internet stacjonarny do 1 Gb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

300 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

80.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

89.00 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 1 Gb/s + Telefon Stacjonarny

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

1000 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

router Wi-Fi

89.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

SZYBKA DOSTAWA DO 24H

69.90 zł

miesięcznie

Internet światłowodowy 1000 Mb/s

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

1000 Mb/s

Wysyłanie

200 Mb/s

Modem WiFi

1 zł/akt.

router Wi-Fi

Prezenty tylko na panwybierak.pl

69.90 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Życie offline – brzmi dobrze, ale nie działa

Pomyślałem, że skoro mniej internetu, to może więcej książek? W końcu ludzie kiedyś czytali, a nie tylko scrollowali nagłówki na portalach. Świetny pomysł, tylko że pierwsza książka, którą chciałem przeczytać, okazała się dostępna wyłącznie w wersji e-booka. No dobrze, ale skoro pobieranie plików to internetowy luksus, którego nie mogłem sobie pozwolić, postanowiłem sprawdzić bibliotekę. Wszedłem na stronę, żeby sprawdzić katalog… no i klops. No bo przecież katalog online to też zużycie danych.

Nie poddałem się. Stwierdziłem, że skoro mam ograniczyć internet, to warto nauczyć się czegoś nowego, np. gotowania. Pełen entuzjazmu wziąłem się za przepis na curry, ale okazało się, że… nie mogę obejrzeć tutorialu na YouTube, bo postanowiłem, że filmiki tylko w 144p. No i próbuj teraz rozróżnić przyprawy na takiej jakości nagraniu. Czy to cynamon czy mielona papryka? Cóż, kolacja była interesująca.

Praca bez internetu? To jakiś żart

Po kilku dniach dotarło do mnie, że w erze pracy zdalnej oszczędzanie internetu to nic innego jak skazywanie się na zawodową porażkę. Codzienne wideokonferencje? Zapomnij – musiałem przeprosić się z telefonicznymi rozmowami, co uświadomiło mi, jak bardzo nie pamiętam, jak brzmią głosy moich współpracowników. Udostępnianie plików? Nagle transfer danych stał się walutą cenniejszą niż złoto. Kiedy zapytałem w zespole, czy mogliby wysyłać mi dokumenty w wersji tekstowej zamiast PDF-ów, uznano mnie za osobę, która albo oszalała, albo przeniosła się do lat 90.

Media społecznościowe na odwyku

Kiedy przestałem przeglądać Instagram i Facebooka poza Wi-Fi, nagle okazało się, że mam sporo wolnego czasu. Brzmiałoby to jak sukces, ale szybko dotarło do mnie, że to nie czas wolny – to czas wypełniony niepokojem. Co jeśli właśnie teraz pojawia się jakaś istotna drama, a ja o niej nie wiem? Czy Elon Musk znów coś wymyślił? Kto wyleciał z programu reality show? Życie offline okazało się mroczne i tajemnicze – i to wcale nie w ekscytujący sposób.

Podsumowanie – czy warto oszczędzać internet?

Po miesiącu walki mogę powiedzieć jedno: nie. Oczywiście, są sposoby na rozsądne gospodarowanie transferem, ale jeśli myślisz, że naprawdę uda Ci się ograniczyć internet bez odczuwania skutków ubocznych, to… powodzenia. Internet to już nie tylko luksus – to konieczność. Oglądamy, czytamy, uczymy się, pracujemy, a nawet gotujemy dzięki niemu. Oszczędzanie danych to trochę jak próba oddychania tylko połową płuc – może działa przez chwilę, ale na dłuższą metę jest nie do wytrzymania.

Dlatego ja wracam do streamingu w jakości 4K, pobierania dokumentów bez wyrzutów sumienia i przeglądania internetu jak człowiek cywilizowany. A Wy? Jeśli planujecie oszczędzać transfer, to życzę powodzenia. Ale nie zazdroszczę.

0 0 votes

Article Rating

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.

Subscribe

0 komentarzy

Newest

Oldest Most Voted

Inline Feedbacks

View all comments