Internet za granicą bywa zdradliwy. Jak działa roaming i ile kosztuje?

Internet na wakacjach – będąc za granicą – bywa zdradliwy. Przyzwyczajeni do swobody, z jaką korzystamy z niego w Polsce, dość łatwo zapominamy o ograniczeniach poza granicami. Dodatkowo trzeba pamiętać, że diametralnie inaczej ceny i działanie wyglądać będzie w krajach Wspólnoty, a inaczej – poza Unią Europejską.

Na jednym z forów internetowych dla amatorskich podróżników niedawno zapytano użytkowników o to, co było ich najbardziej kosztownym błędem podczas letnich wakacji. Posypały się opowieści czasami intrygujące – np. Sytuacja, w której kieliszek malibu kosztował kilkadziesiąt euro. Zdecydowana większość osób wskazywała jednak na jeden wspólny mianownik – to, że po okresie wakacyjnym przyszedł, niestety, dość bolesny rachunek za internet mobilny. Oto właśnie konsekwencja nie zwracania uwagi na to, jak działa sieć LTE/ 5G poza granicami kraju, w którym zarejestrowany jest dany użytkownik.

Oto najciekawsze obecnie propozycje internetu mobilnego wyselekcjonowane przez analityków PanWybierak.pl.

80.00 zł

miesięcznie

Internet domowy NET BOX 300 GB z modemem zewnętrznym

Zobacz więcej

Limit danych

300 GB

Pobieranie

800 Mb/s

Wysyłanie

133 Mb/s

Modem WiFi

w cenie

Promocja Testuj NET BOX przez 21 dni

zestaw internetu domowego

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 79,00 zł

80.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

75.00 zł

miesięcznie

Internet domowy bez limitu danych M

Zobacz więcej

Limit danych

bez limitu

Pobieranie

60 Mb/s

Wysyłanie

60 Mb/s

Modem WiFi

49 zł/akt.

Promocja 30 dni na test usługi!

Prezenty tylko na panwybierak.pl

Aktywacja 0,00 zł

75.00 zł

miesięcznie Zobacz ofertę

Zamów telefonicznie 22 122 33 44

Okres umowy 24 mies.

Roaming w krajach Unii Europejskiej a poza Wspólnotą

Kluczowe jest rozróżnienie tego, gdzie działać ma sieć poza granicami – czy w Unii Europejskiej czy już w kraju, który do niej nie należy. Wynika to z faktu, że podróżując po krajach UE, możemy korzystać z tzw. roamingu międzynarodowego. Dzięki temu nie ponosimy dodatkowych opłat za połączenia głosowe, wiadomości tekstowe (SMS-y) oraz pakiet danych, o ile dana osoba posiada aktywny abonament lub kartę SIM z ofertą obejmującą roaming. Tu jednak pojawia się symboliczna gwiazdka – w przypadku niektórych taryf operatorów roaming może być ograniczony czasowo lub objęty pewnymi limitami, które warto sprawdzić przed wyjazdem.

A co, jeśli dochodzi do wyjazdu poza granice UE? Sytuacja się komplikuje. Ważne jest to, gdzie przebywa dana osoba – jego operator będzie rozliczać się za usługi sieciowe z lokalnymi dostawcami, a następnie obciąży kosztami roamingu właściciela telefonu. Operatorzy mogą stosować opłaty za roaming, zarówno za połączenia głosowe, wiadomości, jak i za transfer danych. Koszty te mogą być znacznie wyższe niż w przypadku korzystania z sieci w kraju.

Spójrzmy tu na przykład osoby, która wybiera się do Egiptu. Chce spędzić tydzień wypoczywając nad brzegiem urokliwego morza ciesząc się snurkowaniem. Musi mieć jednak świadomość, że w przypadku Hurghady i Marsa Alam w Egipcie, dostęp do stabilnego internetu mobilnego może być dostępny. W tych popularnych turystycznych miejscowościach, zazwyczaj są dostępne usługi internetowe oferowane przez lokalnych operatorów telekomunikacyjnych. Będą jednak kosztowne.

Ceny usług internetowych w Egipcie mogą się różnić w zależności od operatora i wybranej oferty – operatorzy (Orange Egypt, Vodafone Egypt czy Etisalat Egypt) mają oczywiście, na wzór polski, własne oferty i założenia handlowe.

Przechodząc do konkretów – przyjmijmy, że dana osoba będąc w Egipcie chce, na wzór relaksu w Polsce, obejrzeć 45-minutowy odcinek ulubionego serialu. Nie szuka Wi-Fi – chce skorzystać z internetu mobilnego. Przyjmując, że średnie zużycie danych podczas strumieniowania w jakości standardowej (SD) wynosi około 1 GB na godzinę, możemy szacować zużycie danych dla 45-minutowego serialu na około 0,75 GB (750 MB). Jeden z lokalnych operatorów zapewnia pakiet 75 GB za 75 funtów egipskich, a więc niemal 5 dolarów. I sporo, i niewiele zarazem.

Ale jeśli ktoś będzie używał LTE, ceny będą wyższe. Nadmierna swoboda – i oglądanie jednego odcinka za drugim – poskutkuje zapewne rachunkiem na kilkaset zł. Tak było np. w przypadku tego, ile kosztował internet w Turcji.

Co robić, by za internet za granicą nie zapłacić fortuny?

Wcielmy się dalej w rolę turysty, który jedzie na zagraniczną wycieczkę poza UE. Na co powinien zwrócić uwagę, by koszt takiej eskapady nie okazał się nazbyt bolesny?

Podstawą będzie wyłączenie transmisji danych. Aby uniknąć niechcianych kosztów, zaleca się wyłączenie transmisji danych w ustawieniach telefonu. W ten sposób unikniemy automatycznego pobierania danych w tle, które mogą generować wysokie opłaty. Możemy również zdecydować się na tryb samolotowy lub wyłączenie danych komórkowych.

W hotelu można oczywiście wykorzystać – jeśli jest – łącze Wii-Fi. Ważne, by było zabezpieczone; trzeba też być czujnym i np. nie wysyłać w ten sposób danych poufnych.

Internet satelitarny na wakacjach – to ma sens

Pewnym rozwiązaniem – np. dla osób, które sporo podróżują i nie chcą być ograniczone do tego, co zapewniają operatorzy będzie internet satelitarny. Przykładem jest tu system Starlink, stworzony przez firmę SpaceX. Wykorzystuje on sieć satelitów, które zapewniają szerokopasmowe połączenie internetowe. Dzięki temu systemowi, osoba podróżująca do odległych obszarów, gdzie infrastruktura telekomunikacyjna jest słabo rozwinięta lub nie ma dostępu do tradycyjnych usług internetowych, może skorzystać z połączenia satelitarnego.

Działanie systemu Starlink opiera się na stacji naziemnej, która składa się z anteny odbiorczej oraz terminala użytkownika. Antena odbiorcza, zwana Dish, jest małym urządzeniem, które może być zamontowane na dachu samochodu, łodzi lub innego pojazdu. Dish nawiązuje bezpośrednie połączenie z najbliższym satelitą Starlink nadającym sygnał internetowy./ FOT: tawatchai07 Freepik

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.