Masz 145 dolarów? Możesz stworzyć przez internet wirtualnego siebie

Niebezpieczeństwo polega na tym, że nie tylko siebie. Ale też kogokolwiek innego. Czy zbliżamy się do naprawdę sporych zagrożeń ze strony nowoczesnych technologii?

Chiński gigant technologiczny Tencent uruchomił niedawno sprzedaż niestandardowych deepfake’ów wirtualnych ludzi – koszt jest relatywnie niewielki, bo sięga tylko 145 dolarów. Oczywiście usługa „Deepfake-as-a-Service” jest ściśle powiązana z technologią AI. Według twórców możliwe jest, by w ciągu zaledwie 24 godzin stworzyć profil danej osoby idealnie odzwierciedlający oryginał (porównaj powyższe zdjęcie prezentowane przez Voicebot!). W ten sposób można stworzyć obraz dowolnej osoby, która będzie mogła mówiąc 100 zdań w języku chińskim lub angielskim.

Tworzenie wygląda niczym… kupowanie produktu w sklepie. Można zamówić pełne cyfrowe ciało lub tylko górną połowę. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wybrać wersję realną lub np. wzorowaną na kreskówce. Na dodatek, pod kontrolą jest też ustawienie tła i ton głosu wirtualnego człowieka. Można iść dalej – np. wykorzystać bazę danych, by taki avatar odpowiadał na konkretne pytania.

Takiego wykorzystania – np. w celach reklamowych – nie reguluje żadne prawo czy systemy zabezpieczeń. Nic więc nie stoi (teoretycznie) na przeszkodzie, by utworzyć np. alias Beyonce, która zapraszać będzie na koncert Rihanny zachwalając, iż to jej show będzie prawdziwym hitem. Co prawda Chiny wydały niedawno nowe przepisy dotyczące deepfake’ów, które wymagają, aby osoba, której dotyczą, wyraziła na to zgodę, ale już mówi się, iż to praktycznie martwy przepis. Cóż, jak widać – wychodzimy na dobre, jako społeczeństwo, poza standardowe postrzeganie avatarów – takich jakie można zrobić do wirtualnego bytu w iOS czy Android.

Nie jest to jedyny przykład wykorzystywania internetu i AI do kreacji deepfake. Innym głośnym przykładem jest firma Synthesia. Przy wykorzystaniu jej zasobów AI można zbudować własny awatar deepfake; w tym przypadku koszt to 1000 dolarów płatnych nie jednorazowo, ale na podstawie rocznej subskrypcji.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.