Internet sprawił, że erotyka sprzed stu lat nabrała pikanterii i kolorów

Cóż, internet – czego nie da się ukryć – diametralnie zmienił branżę erotyczną na świecie. Nie chodzi o wysyp serwisów, które dostęp do tego, co kiedyś skrzętnie skryte otworzyły do woli (niestety). Internet w branży erotycznej ma od niedawna również inne oblicze. Wykorzystując nowoczesne technologie doprowadzono do tego, by nadać nowe życie – i kolory – pierwszym pikantnym filmom i filmikom z czasów, gdy odsłonięta kolano mogło wzbudzić niemałe zgorszenie. 

Jak wyglądała erotyka w przeszłości, gdy nie było ani internetu, ani też przyzwolenia na jej wszechobecność – i nie chodzi tu wyłącznie o słynne już Nagie Randki? Odpowiedź – i to zaskakującą ciekawą z socjologicznego punktu widzenia – daje serwis Porhub. Lider (jakkolwiek to zabrzmi) branży erotycznej w internecie dokonał cyfrowej rekonstrukcji archiwalnych materiałów do formatu nawet 4K. W ten sposób doszło do niewątpliwie ciekawej cyfryzacji danych oraz dodatkowych elementów – m.in. nadania kolorów. Dodatkowo w niektórych przypadkach wykorzystywano nawet zasoby sztucznej inteligencji tak, by nadać jeszcze większej realności materiałom. 

Jak wyglądała erotyka przed stu laty?

Dzięki zabiegom  Pornhuba, można zobaczyć, jak wyglądała branża erotyczna na początku XX w. To ciekawy zabieg – szczególnie jeśli ktoś jest po obejrzeniu serialu HBO “Kroniki Times Square” pokazujące początki boomu erotycznego dzięki kasetom video. Tu można przenieść się jeszcze dalej w przeszłość. 

Biblioteka to zestawie 20 filmów. Najstarsze sięgają nawet lat 90. XIX w. Młodsze to np. produkcje z okresu międzywojennego. 

Pornhub wyjaśnia, jak odnawiał nietypowe produkcje:

Angażując sztuczną inteligencję do biblioteki treści, systemy uczyły się odkrywania różnych odcieni skóry miejsc intymnych. Proces ten zakładał przygotowanie obrazów oraz inne czynności. To np. redukowanie szumów, wyostrzanie konstrastu, nadawanie kolorów.

Dodatkowo dochodziło do podwyższenia FPS do 60 kl./sek. oraz wspomnianej rekonstrukcji do 4K. W niektórych przypadkach możliwa była też praca nad jakością audio. 

Kiedyś skandal, dziś pocałunek

Nie jest to pornografia sama w sobie. W dużej mierze to zasoby bardzo historyczne i wprost oddziałujące na np. rozwój kinematografii na świecie. Wśród odzyskanych cyfrowo zasobów jest np. słynny The Kiss uznawany za pierwszy różowy film, który wyprodukowano i pokazywano pod kątem zysków sprzedażowych. Pochodzi z… 1896 r. I choć oczywiście trudno dziś postrzegać go przez pryzmat pikanterii filmowej (jakby nie patrzeć internet sprawił, że tabu przestało istnieć, a pozostał zdrowy rozsądek…), to warto zobaczyć, dlaczego półminutowa produkcja niegdyś generowała ogromne emocje i była uznawana za skrajnie niewłaściwą. 

Całą bibliotekę oldchoolowej eroytki można zobaczyć na: https://pl.pornhub.com/art/remastured/home.

Piotr Romanowski

Miłośnik wszystkiego, co związane z nowymi technologiami. Kiedyś konsultant w branży telko; dziś działający głównie w sferze oprogramowania, a przy okazji niezmiennie zafascynowany wszystkim, co dotyczy technologii mobilnych oraz znaczenia internetu w codzienności.