5G – największa rewolucja od wejścia Internetu mobilnego

Jesteśmy przyzwyczajeni, że wraz z rozwojem Internetu i zwiększaniem się jego dostępności rosną także prędkości dostępu. Ale to, co czeka nas niedługo w świecie mobilnego dostępu do sieci, może całkowicie zmienić sposób w jaki żyjemy, przemieszczamy się i pracujemy.

Prace nad technologią 5G rozpoczęły się 10 lat temu z inicjatywy amerykańskiej agencji kosmicznej. NASA w celu jej opracowania nawiązała współpracę z technologiczną firmą M2Mi, zajmującej się między innymi kwestiami związanymi z tzw. Internetem rzeczy (koncepcją, według której coraz więcej używanych przez nasz powszechnie przedmiotów będzie łączyć się z siecią). Celem było opracowanie standardu, który nie tylko zwiększy szybkość przesyłania danych, ale też zmniejszy opóźnienie związane z oczekiwaniem na odpowiedź serwera.

Tak zwany ping to czas, po jakim znajdujący się gdzieś w sieci komputer odpowie na wywołanie użytkownika, wyświetlając stronę, odtwarzając film, rozpoczynając przesyłanie danych, itd. W codziennych zastosowaniach nie ma większego znaczenia (przeciętny użytkownik sieci nawet nie zauważy, że strona zaczęła mu się wczytywać po 100 milisekundach zamiast po 50), ale w przypadku Internetu rzeczy może być kluczowy.

Wystarczy tu sobie wyobrazić chociażby wykorzystanie mobilnego połączenia w autonomicznych samochodach, nad którymi intensywnie pracuje chociażby Google. Pojazdy, poruszające się bez kierowców, będą z jednej strony generowały olbrzymie ilości danych, z drugiej – wymagały tego, by czas odpowiedzi z sieci był natychmiastowy.

Internet mobilny 5G – prawdziwy skok technologiczny

Poza zwiększeniem szybkości – z aktualnych 300 Mb/s w LTE do aż 20 Gb/s – technologia 5G zmniejszy opóźnienie z aktualnych 50 ms do zaledwie 1 ms. To wartość robiąca wrażenie nawet w porównaniu z parametrami oferowanymi przez Internet stacjonarny. I nie są to mrzonki czy dalekosiężne plany NASA. Już od kilku lat nad 5G pracują największe światowe koncerny telekomunikacyjne i technologiczne – Samsung, Intel, Orange i inni.

Nie oznacza to jednak, że sama prędkość przesyłania danych jest w tym przypadku bez znaczenia. Również ona znacząco zwiększy potencjalne zastosowania mobilnego Internetu. Jej konsekwencją nie jest bowiem jedynie to, że będzie on działał szybciej – będzie również w stanie obsłużyć znacznie więcej urządzeń naraz na tym samym obszarze.

Wystarczy zdać sobie sprawę, jak Internet mobilny zgodny z aktualnymi standardami – nawet najnowszym LTE – radzi sobie chociażby podczas imprez masowych. W dużych skupiskach ludzi przepustowość sieci staje się nieznośnie niska – nie jest ona w stanie obsłużyć tak wielu połączeń naraz z jakością umożliwiającą wykorzystanie sieci choćby w najbardziej podstawowych celach.

W świecie Internetu rzeczy zapotrzebowanie na przepustowość wzrośnie zaś lawinowo. Według chociażby Cisco już w 2020 roku do sieci podłączone będzie 50 miliardów urządzeń na całym świecie. Będzie więc potrzebna technologia, zdolna do obsłużenia ich wszystkich. Z kolei wartość tego rynku ma do tego czasu osiągnąć ponad miliard dolarów. Gra jest więc z pewnością warta świeczki i nic dziwnego, że producenci spieszą się jak mogą z opracowaniem i wdrożeniem 5G.

Rewolucja, która zmieni nasze życie

A jak wpłynie to na nasze życie? Dużo mocniej niż jakikolwiek wcześniejszy skok szybkości czy dostępności Internetu. Wspomniane wcześniej autonomiczne samochody mogą być jeszcze pieśnią przyszłości (szczególnie, że ich konstruktorzy muszą się uporać z wieloma innymi problemami, nie tylko szybkością i opóźnieniem mobilnego dostępu do sieci), ale jest wiele innych potencjalnych zastosowań 5G. Technologia ta może chociażby pomóc we wdrożeniu rozmaitych rozwiązań smart city, usprawniających działanie sygnalizacji świetlnej w całym mieście (przez analizę ruchu w czasie rzeczywistym) czy optymalizujących przesyłanie energii elektrycznej (dzięki możliwości kontrolowania zapotrzebowania na prąd w całym mieście przez analizę danych, udostępnianych przez liczniki energii).

Szybkość i krótki czas odpowiedzi sieci 5G może również pozwolić na wykorzystanie jej w dziedzinach, w których dotychczasowe rozwiązania były potencjalnie zbyt zawodne. Pojawiają się chociażby wizje stosowania jej w medycynie, do zdalnej diagnostyki czy kontroli parametrów życiowych przewlekle chorych pacjentów (dzięki temu w sytuacjach alarmowych służby ratownicze mogłyby być automatycznie poinformowane o złym stanie pacjenta i zareagować bez jego inicjatywy).

Co ważne, wszystko to nie są dalekosiężne wizje futurystów. Pierwsze sieci 5G będą wchodziły do użytku już w tym roku, zaś ich upowszechnienie się ma nastąpić do 2020. Wielkie zmiany nastąpić mają niedługo później. Od początków mobilnego Internetu musieliśmy czekać nieco ponad 10 lat, by dojść do stanu obecnego, gdy jest on szybki i powszechnie dostępny. W tym przypadku zmiany miały charakter raczej ewolucyjny. 5G ma być w porównaniu prawdziwą rewolucją.

Dominik Gąska

Dziennikarz i redaktor; konsekwentny i drążący w detalach ofert analityk zespołu PanWybierak. Wieloletni współpracownik serwisu Wirtualna Polska w dziale Technologie. W internecie – i o internecie – pisze od 2004 r. W przeszłości publicysta serwisów związanych ze środowiskiem gier – m.in. gram.pl, Polygamia.pl, Imperium Gier. Współtwórca podcastu Niezatapialni.